Osuwisko niszczy cmentarz

Osuwisko zaczęło niszczyć wzniesienie po wiosennych roztopach. - Ziemia zapada się, a do najbliższych grobowców brakuje tylko 2 metrów. Na razie są to osuwiska powierzchniowe, gorzej, gdy ruszy dół - mówi Edward Gwizdała, wójt Jawornika Polskiego. - Mieszkańcy próbowali ratować zbocze, poukładali trochę płyt i drewnianych pali. Ale to tylko prowizorka.
Potrzebne profesjonalne umocnienia. Te kosztowałaby ok. 150 - 200 tys. zł. Problem w tym, kto wyłożyłby te pieniądze. - Nie jesteśmy właścicielami tej działki. Nawet, gdybyśmy dostali pieniądze z rządowego projektu walki z osuwiskami to i tak nie moglibyśmy ich tu zainwestować - dodaje wójt.
Kto zatem jest właścicielem? E. Gwizdała wskazuje na Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Przynajmniej ok. 6 - 7 metrowego pasa drogowego przyległego do cmentarza. Reszta należy do terenu parafii.
Jan Hołota, dyr techniczny przekonuje, że to nie ich ziemia. - Nasze zadanie to zadbanie o drogę. Ta wytrzymuje napór zbocza. W przyszłości może jednak dojść do katastrofy budowlanej, jeżeli osuwisko nadal będzie aktywne.
Ks. Tadeusz Szczupak, proboszcz parafii w Manasterzu ubolewa nad sytuacją, ale nie ma pieniędzy na naprawę zbocza. - Skąd mielibyśmy z parafianami wziąć takie pieniądze? - pyta.