Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust pobił ją, okradł i najechał samochodem. Pani Janina prosi o pomoc

Krzysztof Czuchra
Pogruchotana przez oszusta noga wciąż boli. Kobieta z trudem chodzi. Wody ma tylko tyle, aby coś ugotować. 86 - letnia Janina Tulik nie ma też opału na zimę.

Staruszka mieszka samotnie w poddębickim Latoszynie. Jej mąż zmarł kilka lat temu, nie żyją również jej dwaj synowie. Kilka tygodni temu stała się ofiarą brutalnego napadu.

Oszust napadł ją i pobił

Młody mężczyzna, podający się za agenta PZU, pobił ją, okradł i najechał samochodem na jej nogę. Po napadzie trafiła na kilka dni do szpitala. Pogruchotana przez koło samochodu noga goi się, ale wciąż sprawia ból przy chodzeniu.

- Do tej pory sama sobie dawałam radę - mówi pani Janina. Jesienią kupowałam parę ćwiartek drzewa i sama je rąbałam. Węgiel też sobie kupowałam i wnosiłam do szopy. Ale tego roku się boję, że sobie nie poradzę - mówi z troską. Staruszka mieszka w starym drewnianym domu z piecami kaflowymi. Aby w nich było ciepło, trzeba w nich napalić. Do tej pory palenie w piecach nie sprawiało jej kłopotu.

- Nie wiem, jak to teraz będzie, bo ledwie chodzę na tej nodze - żali się kobieta.

Złodziej ukradł jej oszczędności

Kłopot ma również z wodą. Czerpie ją z przydomowej studni, ale tam wody jest tylko tyle, co na gotowanie. -Na pranie już brakuje - dodaje pani Janina. Nie prałam już kilka tygodni, bo nie mam wody.

To właśnie na przyłącze do wiejskiego wodociągu miała zgromadzone pieniądze, które zabrał jej bandyta. Łącznie 4750 zł. Teraz staruszka utrzymuje się z niewielkiej emerytury. Z niepokojem oczekuje nadejścia zimy.

- Gdyby była lekka jak ostatniej zimy, to jakoś przetrzymam - mówi kobieta, która przywykła do trudów życia. - Nie muszę palić w każdym piecu, a jak nie będzie bardzo mroźno, to da się też wytrzymać bez palenia. Ale jak przyjdą silne mrozy? - obawia się pani Janina. Jak to przeżyję? - pyta.

Pani Janina to kobieta, która przeszła w życiu wiele. Ma 86 lat, ale wciąż jest bardzo sprawna intelektualnie i interesuje się światem oraz otoczeniem. Do tej pory była samodzielna, teraz jest wystraszona, że nagle znalazła się w sytuacji, w której już sama sobie może nie poradzić.

Kilka dni temu dotarła do niej decyzja PZU, w którym ubezpieczyciel informuje, że przyznał jej odszkodowanie za obrażenia, jakie odniosła podczas napadu. Jej cierpienia zakład wycenił na 480 zł.

-Nie wiem, co zrobić z taką kwotą - gorzko śmieje się pani Janina. Dopłaciłabym im dwa, trzy razy tyle, byle tylko ta noga przestała tak boleć i żebym mogła chodzić tak, jak dawniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24