Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panie doktorze, będzie Pana brakować...

Jakub Hap
Archiwum
Odejście śp. Mariana Zawilińskiego wywołało smutek w sercach wielu jaślan. Uznany chirurg, doktor nauk medycznych, zmarł we wtorek, 27 grudnia, przeżywszy 88 lat. Był wspaniałym człowiekiem, który lubił trudzić się dla innych

Marian Zawiliński przyszedł na świat 21 lutego 1928 r. - jako syn Jana i Teresy z domu Dacyl. Naukę rozpoczął w rodzinnym Sobniowie, kontynuował ją w szkołach jasielskich - najpierw tej im. R. Traugutta, a w okresie okupacji im. S. Staszica. Tuż po zakończeniu wojny zdał egzamin do Gimnazjum i Liceum w Kołaczycach. Gdy jednak w Jaśle zawiązano Gimnazjum i Liceum im. Króla S. Leszczyńskiego, przeniósł się do tej placówki. Naukę licealną zwieńczył maturą w 1949 r. - w ostatniej klasie pełniąc funkcję wójta centralnego.

Chciał być lekarzem i marzenie to postanowił spełnić. W latach 1950-1956 studiował na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie. Gdy w 1956 r. uzyskał dyplom lekarza, wrócił do Jasła, gdzie rozpoczął pracę w miejscowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

- Równocześnie pracował w Szpitalu Powiatowym w Jaśle na Oddziale Chirurgii (...). Po egzaminie specjalistycznym I stopnia z chirurgii ogólnej, który złożył w 1961 r., został oddelegowany do Szpitala Powiatowego w Ustrzykach Dolnych do pełnienia obowiązków ordynatora Oddziału Chirurgicznego. W styczniu 1962 r. wrócił do pracy w szpitalu w Jaśle. W międzyczasie, w 1960 r., objął obowiązki kierownika jasielskiej Powiatowej Przychodni, które pełnił do 1967 r. Po odbyciu staży klinicznych, w 1967 r. złożył egzamin specjalizacyjny II stopnia z chirurgii ogólnej - czytamy w książce „Jaślanie znani i nieznani” pod redakcją Wiesława Hapa i Zdzisława Świstaka.

Pracując na Oddziale Chirurgii Szpitala Powiatowego w Jaśle sprawował funkcję zastępcy ordynatora. W 1968 r. zorganizował w jasielskiej lecznicy pododdział chirurgii urazowej. - Po tym, jak na emeryturę odszedł dr Antoni Ferens, z przyczyn politycznych dr Marian Zawiliński został zmuszony do odejścia ze szpitala w Jaśle. Przeniósł się do Strzyżowa, gdzie do 1985 r. był ordynatorem Oddziału Chirurgii. Przyjmował również w przychodni chirurgicznej. W mieście nad Wisłokiem dokonał przyszycia ręki odciętej na cyrkularce - wróciła do pełnej sprawności. Mnie, jako nastolatkowi, składał rękę złamaną na „Gromniczną”, kiedy wyboistą ul. Floriańską udałem się na łyżwach po świecę - mówi Zbigniew Dranka, kronikarz jasielskich dziejów.

Rozwijał się nie tylko w praktyce lekarskiej, ale i naukowo. Dowodem na to jest tytuł doktora nauk medycznych, który uzyskał w 1986 r. Swą pracę doktorską zatytułował „Udział Służby Zdrowia w ruchu oporu w powiatach jasielskim i krośnieńskim w latach okupacji hitlerowskiej 1939-1944”.

W latach 80. na skutek nacisków politycznych zrezygnował z pracy w Strzyżowie. Leczenie pacjentów kontynuował w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w Święcanach, który zdołał rozbudować. Służbie ludziom ze Święcan i okolic poświęcił się na piętnaście lat, do czasu przejścia na emeryturę. Poczucie lekarskiej misji nie pozwoliło mu na stałe porzucić pracy w zawodzie - dalej oddawał się jej w Poradni Chirurgicznej przy Hutach Szkła w Krośnie i Ambulatorium Lekarskim Cechu Rzemiosł Różnych w Jaśle.

W pamięci jaślan zapisał się nie tylko jako utalentowany i oddany pacjentom lekarz, ale przede wszystkim dobry człowiek, zaangażowany społecznie. Był harcerzem w okresie okupacji, ale i po latach, działając w Harcerskim Kręgu Seniorów „Sobniów”. Równie prężnie udzielał się na niwie Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego - w latach 2004-2008 będąc jego prezesem.

- Śp. doktor Zawiliński imponował mi rzadko dziś spotykaną kulturą osobistą, wszechstronną wiedzą i poczuciem humoru. Był kopalnią informacji o dawnym Jaśle, jaślanach, dziejach harcerstwa jasielskiego. Ceniłem sobie rozmowy z nim i jego rady - mówi Wiesław Hap, prezes SMJiRJ.

Doktor dołożył swoją cegiełkę do szeregu wydawnictw o Jaśle. Był członkiem komitetów organizacyjnych lokalnych obchodów, m.in. 100-lecia i 125-lecia Gimnazjum i Liceum im. Króla S. Leszczyńskiego, oraz pomysłodawcą działań służących upamiętnianiu tablicami zasłużonych lekarzy i profesorów krakowskich. Angażował się w różne inicjatywy społeczności swojej parafii farnej.

Marian Zawiliński zmarł w 64. rocznicę ślubu z Zofią. Miał 88 lat. Oprócz żony pozostawił pięcioro dzieci - czworo z nich, jak tata, jest lekarzami. Na pogrzebie doktora zgromadziły się tłumy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24