Pamiętna wizyta miała miejsce 15 października 2007 roku. Państwo Marczakiewiczowie witali prezydenta wspólnie z dziećmi: Marceliną, Markiem i Bartoszem. Oprócz kwiatów, ofiarowali mu wiklinowy kosz pełen dorodnych, świeżo zebranych grzybów.
- Interesował się problemami rolników - wspomina pan Maciej. - Nie były mu obce sprawy prostych, zwyczajnych ludzi.
Mieszkańcy Nehrybki podejmowali Lecha Kaczyńskiego domowymi specjałami. Szczególnie smakował mu sernik upieczony przez panią Monikę. Zresztą osobiście dbała, aby ważny gość spróbował wszystkich przygotowanych łakoci.
Spotkanie trwało 40 minut. Na jego zakończenie prezydent podarował gospodarzom grafikę przedstawiającą Pałac Prezydencki w Warszawie.
- To najcenniejsza pamiątką po nim - przekonują państwo Marczakiewiczowie. - Wśród osób, które zginęły w Smoleńsku, a towarzyszyły panu prezydentowi podczas wizyty u nas był również jego kapelan ks. Roman Indrzejczyk.
Tuż przed wyjazdem z Nehrybki ks. Wojciech Nać, proboszcz tamtejszej parafii, wręczył Lechowi Kaczyńskiemu zdjęcie wykonane w 1949 roku. Przedstawiało prezydenta razem z bratem Jarosławem siedzących na kolanach swojej matki Jadwigi.
Fotografia pochodziła ze zbiorów prywatnych. Znajomy kapłana wykonał jej reprodukcję, a następnie oprawił w ramę wykonaną ze stuletnich drzew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?