Partia Korwin o imigrantach, którzy mają być przyjmowani na Podkarpaciu

Czy planowane jest użycie ośrodka przygotowanego dla uchodźców w Nowej Dębie dla przyjęcia uchodźców szturmujących Europę od południa, a według ostatnich informacji również nowym szlakiem prowadzącym przez granicę naszego województwa z Ukrainą? W szczególności - czy ośrodek utworzony na poligonie w Nowej Dębie może zostać użyty jako tzw. hotspot, czyli europejski ośrodek rejestracji migrantów?

Takie pytania zadają władzom województwa członkowie Partii Korwin.

- Chcemy poznać prawdę o planach administracji w związku z falą imigrantów zalewającą Europę i zagrażającą również Polsce i Podkarpaciu. Informacje w tym zakresie jest winna mieszkańcom Podkarpacia wojewoda, jako reprezentantka rządu - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Ireneusz Dzieszko.

Partia oczekuje jasnego stanowiska w tej sprawie zarówno od marszałka, jak i wojewody.

- Również marszałek powinien zabrać głos w tej sprawie, zwłaszcza, że jest to jedyny marszałek z PiS w Polsce. Istnieją dobre powody, by przypuszczać, że protesty PiS przeciw emigrantom są jedynie werbalne i są pochodną badań nastrojów społecznych. Takie sytuacje miały już miejsce w przeszłości: PiS protestowało przeciw traktatowi unijnemu, a gdy samo było u władzy - przyjęło go w imieniu Polski. Teraz PiS protestuje przeciw emigrantom jako opozycja, ale gdyby za miesiąc utworzyli rząd, zrobią to samo, co PO robi teraz pod dyktando Brukseli i Berlina. Milczenie marszałka Ortyla w obecnej sytuacji dokładnie na to wskazuje - argumentuje Dzieszko. - Podobnie jak marszałek Ortyl, w sprawie imigrantów milczą europosłowie Ożóg i Poręba. Ich szef w Parlamencie Europejskim, lider frakcji EKR muzułmanin Syed Kamall, przekonywał 9 września br. na forum PE, że „Europa nie potrzebuje nowej żelaznej kurtyny”. Wobec tego wymownego milczenia patriotyczna, katolicka społeczność Podkarpacia nie powinna mieć żadnych wątpliwości, co do intencji tych panów.