Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pędził 108 km/h w terenie zabudowanym. Dwukrotnie przekroczona prędkość i żadnego mandatu, bo...

apl
Krzysztof Łokaj
Jeep pędził ponad 100 km/h w terenie zabudowanym w Czarnej Górnej w Bieszczadach. Policja zatrzymanemu kierowcy nie odebrała prawa jazdy, a wręcz popilotowała w dalszą drogę. Nie bez powodu.

Niedzielnym przedpołudniem na drodze w Czarnej Górnej (pow. bieszczadzki) patrol policji drogowej zauważył jeepa, pędzącego z szybkością 108 km/h – jak zarejestrował policyjny miernik prędkości. Tymczasem zgodnie z przepisami nie miał prawa przekroczyć szybkości 50 km/h, toteż policjanci zdecydowali się zatrzymać pojazd do kontroli.

Siedzący za kierownicą mieszkaniec Mazowsza był wyraźnie zdenerwowany, szybko okazało się, że wcale nie popełnionym przewinieniem. Policjantom wytłumaczył, z czego wynika jego pośpiech: że śpieszy się, bo jego koleżanka jest chora, a jej stan nagle się pogorszył i traci czucie w nogach, a on jedzie zawieźć leki do hotelu, w którym przebywa chora.

W takiej sytuacji wyższej konieczności sierż. szt. Łukasz Mazur i sierż. Jakub Sauć odstąpili od karania kierowcy i postanowili pilotować jeepa do hotelu w gm. Lutowiska. Kiedy na miejscu przekonali się, że stan pacjentki jest rzeczywiście poważny, zdecydowali się popilotować jeepa – z użyciem „syreny i koguta” - już z pacjentką na pokładzie do szpitala w Ustrzykach Górnych.


ZOBACZ TEŻ: Policjanci z Rzeszowa eskortują do szpitala rodzącą kobietę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24