Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewna wygrana Asseco Resovii z Transferem Bydgoszcz

Marek Bluj
Krzyszotf Kapica
Siatkarze Asseco Resovii w meczu 4. kolejki ekstraklasy pokonali drużynę Transferu Bydgoszcz 3:1. To czwarta porażka bydgoskiej drużyny w tym stosunku. Tytuł MVP i tort trafił w ręce Lukasa Tichacka. Bardzo dobrą partię rozegrał Olieg Achrem, kapitan mistrzów Polski, którzy nieźle pogrywali sobie zagrywką.

Asseco Resovia - Transfer Bydgoszcz 3:1 (25:18, 25:13, 21:25, 25:21)

Resovia: Tichacek 2, Konarski 15, P. Nowakowski 11, Perłowski 5, Achrem 22, Veres 15, Penczew (libero) oraz Masłowski (libero, Drzyzga, Schops 3, Lotman 2. Trener Andrzej Kowal.

Delecta: Woicki 1, Janeczek 14, Portuondo 11, Jurkiewicz 9, J. Nowakowski 4, Wika 11, Bonisławski (libero) oraz Stysiał, Sieńko, Waliński, Wiese, Wieczorek. Trener Marian Kardas.

Sędziowali Waldemar Niemczura (Węgierska Górka) i Maciej Twardowski (Radom). Widzów: 4000. MVP: Łukas Tichacek.
W I secie bydgoszczanie starli się dotrzymywać kroku gospodarzom do drugiej przerwy technicznej. Kiedy nasi zawodnicy przyspieszyli, urozmaicili swoje akcje, "włączyli" zagrywkę, rywale byli już bez szans, zwłaszcza, że Bartosz Janeczek, Marcin Wika i Kubańczyk Yasser Portuondo raz po raz napotykali na rzeszowski blok.

W drugiej odsłonie gospodarze nadal szachowali rywali zagrywką i Transfer pękł pod ich naporem bardzo szybko. Dominacja w każdym elemencie podopiecznych trenera Andrzeja Kowala nie pozostawiała żadnych wątpliwości. - To był pokaz siły skwitował Wojciech Jurkiewicz, kapitan Transferu.

Wydawało się, że skończy się na 3:0. Tymczasem trzecią odsłonę naszą drużyna rozpoczęła źle. Jakby była rozkojarzona 10-minutową przerwą. Natomiast bydgoszczanie poprawili zagrywkę, przyjęcie i skuteczność w ataku. Dobrze grał Marcin Wika, a Portuondo wyróżniał się już nie tylko oryginalną fryzurą. Transfer uciekł na dystans kilku punktów, a ponieważ był konsekwentny, dopiął swego. Inna sprawa, ze resoviacy sprezentowali mu 11 punktów po własnych błędach.
W czwartej partii długo była walka punkt za punkt, ale w końcu nasi zawodnicy znaleźli sposób, aby odprawić outsidera z kwitkiem. - Bardzo się cieszymy z trzech punktów - skwitował sprawę krótko trener Andrzej Kowal.

W meczu tym nie wystąpił podstawowy libero rzeszowian Krzysztof Ignaczak, który przeszedł już zabieg kolana w jednej z łódzkich klinik i będzie musiał pauzować. - Krzysiek na pewno nie wystąpi w środowym meczu Ligi Mistrzów, a czy zagra w sobotnim spotkaniu ze Skrą w Bełchatowie, to się dopiero okaże - oceniał szkoleniowiec.

Trener Andrzej Kowal korzystał z dwóch libero - Nikołaja Penczewa i Mateusza Masłowskiego. Obaj spisywali się dobrze.

Do sensacji doszło w Radomiu, gdzie Czarni, beniaminek ekstraklasy, pokonali Skrę Bełchatów 3:1. W Kędzierzynie Zaksa uległa zespołowi Jastrzębskiego Węgla 2:3. BBTS Bielsko - Biała przegrał z Lotosem Treflem Gdańsk 0:3, AZS Częstochowa w przegrała 1:3 z Effectorem Kielce 1:3, a Indykpol AZS Olsztyn wygrał z Politechniką Warszawską 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24