PGNIG Superliga: Handball Stal Mielec nie sprostała Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski

Stal:Procho, Dekarz – Smolikow 2, Puljizović, Sobut 4, Wilk 3, Pribanic 5, Nikolić 2 oraz Misiejuk 1, Graczyk 1, Wojdak 2, Krupa 3, Wołyncew 2, Osmola, Nowak. Trener Rafał Gliński.

Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot, Chmurski – Stolarski 3, Mosiołek 3, Babicz 6, Szopa 7, Pacześny, Mastalerz oraz Surosz 1, Swat 5, Jędraszczyk 3, Sadowski 1, Mastalerz 1, Pożarek 1, Doniecki, Wawrzyniak. Trener Bartosz Jurecki.

Czerwona kartka: Nowak (34, niebezpieczny faul)

Stal Mielec dobrze zaczęła ten mecz, bo od prowadzenia po bramce Pribanicia. Mielczanie popełniali błędy w ofensywie, ale rekompensowała to dobra gra w obronie. Przełom jednak nastąpił w połowie pierwszej części gry, gdy karę otrzymał filar defensywy Stali Krzysztof Misiejuk. Trzy bramki z rzędu Piotrkowianina zakończyło okres, gdy gospodarze byli na prowadzeniu. Wydawało się, że uda się odrobić te straty, ale zamiast tego mielczanie mieli kolejny przestój. W końcówce przez pięć minut nie potrafili pokonać Ligarzewskiego i schodzili na przerwę z trzybramkową stratą.

Niestety druga połowa nie zaczęła się najlepiej dla miejscowych. W jednej z pierwszych interwencji w defensywie Łukasz Nowak niebezpiecznie zaatakował Piotra Jędraszczyka. Sędziowie po krótkiej konsultacji wykluczyli mielczanina z gry w tym meczu. Stali, przez kilka minut, udawało się dotrzymywać kroku rywalom. Kibice mogli liczyć na powtórkę sprzed tygodnia, kiedy mielczanie odrobili straty z pierwszej połowy i w końcówce ograli Zagłębie Lubin. Niestety tym razem rywal okazał się bardziej wymagający. Goście nie pozwolili się nie tylko dogonić, ale podwyższyli prowadzenie, ostatecznie wygrywając pięcioma bramkami.