Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych. SPR Stal Mielec wygrywa po karnych mecz ostatniej szansy w Piotrkowie Trybunalskim [ZDJĘCIA, RELACJA]

Kuba Zegarliński
Szczypiorniści SPR Stali Mielec wygrali po karnych 29:26 mecz ostatniej szansy w Piotrkowie Trybunalskim w ramach rozgrywek PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych.

- Nikt nam nie musi mówić jak ważny mecz przed nami. Każdy z nas patrzy w tabelę – mówił trener SPR Stali Mielec przed spotkaniem w Piotrkowie Trybunalskim.

Jego zespół na sześć kolejek przed końcem rundy zasadniczej tracili już 10 punktów do ostatniego miejsca dającego prawo do gry w play-offach. Porażka w meczu z Piotrkowianinem ostatecznie przekreśliłaby więc szansę mielczan na pozytywne zakończenie PGNiG Superligi sezonu 2017/18.

Dla Piotrkowianina (tyle samo punktów, co Stal) to również był mecz ostatniej szansy dlatego w piotrkowskiej Hali Relax od pierwszych minut widać było, że obie drużyny są zdeterminowane, ale również zdenerwowane.

Lepsze wrażenie sprawiała jednak SPR Stal. Ich gra była dużo płynniejsza. Bez problemu przeprowadzała atak pozycyjny i co najważniejsze, żaden z zawodników nie popełnił niewymuszonych strat.

Gospodarze mimo, że wyglądali gorzej, to jednak nie pozwolili „odjechać” mielczan na więcej niż dwie bramki. Duża w tym zasługa golkipera Marcina Schodowskiego, który kilka razy ratował swój zespół w beznadziejnych sytuacjach.

Nie wiadomo jak potoczyłby się mecz, gdyby Schodowski mógł grać do końca. Meczu jednak nie dokończył na własne życzenie. Na początku drugiej połowy brutalnie sfaulował wychodzącego z kontrą Pawła Wilka, a dwójka sędziowska nie miała wątpliwości: czerwona kartka!

Schodowski nie mógł już pomóc swojemu zespołowi na boisku, więc postanowił robić to z trybun. Bramkarz Piotrkowianina zajął miejsce na trybunie i wspólnie z miejscowym klubem kibica dopingował swoich kolegów.
Wydawało się, że po czerwonej kartce dla Schodowskiego, SPR Stal Mielec będzie miała już z górki. Niestety, nic bardziej mylnego. Piotrkowianin nie miał zamiaru spuszczać z tonu i cały czas dreptał mielczan po piętach.

Jeszcze w 53.minucie po indywidualnej akcji zakończonej trafieniem Rafała Krupy, SPR Stal Mielec prowadziła 24:22. Niestety, chwilę potem mielczanom przydarzył się bardzo kosztowny przestój. Najpierw dali się dogonić, a na 15 sekund przed końcem to Piotrkowianin wyszedł na prowadzenie.

Pamiętając jednak słynne słowa Bogdana Wenty „15 sekund to bardzo dużo czasu”, SPR Stal ruszyła do ataku. Na 3 sekundy przed końcem pozycję rzutową ze skrzydła miał Łukasz Janyst. Doświadczony zawodnik został sfaulowany, a dwójka sędziowska postanowiła przyznać mielczanom rzut karny. Wykorzystał go sam poszkodowany, a chwilę później rozbrzmiała syrena kończąca spotkanie. O tym kto zgarnie 3 punkty miały zadecydować rzuty karne.

Te miały już tylko jednego bohatera: Tomasza Wiśniewskiego! Bramkarz SPR Stali Mielec nie dał się pokonać ani razu i to dzięki niemu, mielczanie odnieśli pierwszą wygraną w bieżącym roku.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - SPR Stal Mielec 26:29 po karnych (26:26, 12:14, karne 0:3)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24