Polak na finiszu wyprzedził Belga Enzo Woutersa (LTS Lotto Soudal) oraz Ukraińca Andrija Kułyka KLS Kolss-BDC. Polski kolarz ma 4 sekundy przewagi nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji generalnej.
Publiczność na ulicy Piotrkowskiej oklaskiwała 125 kolarzy, którzy mimo upału dotarła do mety (wycofało się tylko trzech zawodników). Paweł Franczak był mocno ucieszony na mecie: – Moja ekipa pomogła mi w walce o zajęcie czołowego miejsca w peletonie. – Szczególnie na podjeździe i zjeździe na ostatniej górskiej premii. O zwycięstwie kolarza Verva Active Jet zdecydował finisz.
Na trasie rozegrano dwie górskie premie, z których pierwszą w wygrał Marcel Meisnen z Team Kuolta–Lotoo, a na drugiej na najwyżej położonym łódzkim osiedlu Stoki peleton mocno so się rozciągnął. – Nie wszyscy wiedzieli, że będziemy wjeżdżać po bruku – powiedział Paweł Franczak.
Na szczycie Stoków zwyciężył Czech Wojciech Hacecky z Whirpool Authoor. I to on prowadzi w klasyfikacji na najlepszego górala, choć Meisen ma tyle samo punktów. W zielonej koszulce Czech jechać będzie aż do Krosna, bo kolejne podjazdy są dopiero na ostatnim etapie. Czy Hacecky obroni zdobycz w zielonym kolorze okaże się przed końcem wyścigu na podjazdach pod zamek Kamieniec, zdecydowanie trudniejszymi niż na pierwszym etapie.
W czwartek dwa kolejne etapy wyścigu.
W sobotę kolarze dojadą na Podkarpacie. Ostatni etap wyścigu zostanie rozegrany na trasie z Tarnobrzega do Krosna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?