Stal Stalowa Wola po trzech latach banicji wróciła na drugoligowy front. Początek sezonu nie był najlepszy dla drużyny z Podkarpacia, która dodatkowo musiała rozgrywać pierwsze cztery ligowe mecze na obcych boiskach. Zaledwie dwupunktowy dorobek punktowy na starcie rozgrywek nie napawał optymizmem. Co prawda zespół piłkarsko prezentował się całkiem nieźle, lecz brakowało skuteczności i co najważniejsze goli.
Klisiewicz lekiem na problemy w ataku?
W Stali długo szukano snajpera, który wzmocniłby atak zespołu ze Stalowej Woli. Po długich wyczekiwaniach w klubie pojawił się Lucjan Klisiewicz, którego Stal pozyskała na zasadzie wypożyczenia z Puszczy Niepołomice. Do końca nie było wiadomo czy uda się pozyskać młodego napastnika, bowiem był on na radarze Piasta Gliwice.
- Lucjan był naszym numerem jeden na liście życzeń i czekaliśmy na to, aż Piast się na niego nie zdecyduje. Cały czas czekaliśmy jak potoczy się z nim sprawa i udało się nam go zakontraktować i reprezentuje barwy Stali - mówił po transferze Klisiewicza do Stalówki opiekun zielono-czarnych Ireneusz Pietrzykowski.
Dla Klisiewicza to drugie podejście do Stali. W przerwie zimowej sezonu 2021/2022 został na kilkanaście dni zawodnikiem Stalówki, ale nie rozegrał on żadnego oficjalnego meczu w zielono-czarnych barwach, bowiem na przeszkodzie stanęły procedury i nie mógł już w danym sezonie występować w kolejnym klubie. W obecnych rozgrywkach w dziewięciu spotkaniach zdobył dla Stali cztery gole.
Zmiana taktyki, czy inny system gry
Stal na początku sezonu grała całkiem ładnie dla oka, tworzyła sytuacje, ale brakowało punktów. Zespół ze Stalowej Woli tracił też dużo goli. Od pewnego czasu można zaobserwować, że gra drużyny się nieco zmieniła i Stal bardziej skupiła się na defensywie niż na ofensywie.
W ostatnich czterech rozegranych pojedynkach zielono-czarni stracili tylko jednego gola a zdobyli sześć. W lidze w trzech spotkaniach Stal zapisała na swoim koncie siedem oczek oraz awansowała do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski. Ekipa z Podkarpacia przełamała też niemoc wyjazdową i po serii porażek sięgnęła po punkt w starciu z Olimpią Elbląg.
Twierdza Hutnicza
Stal bardzo dobrze radzi sobie przed własną publicznością. Z pięciu ligowych bojów wygrała cztery i tylko raz przegrała. Niewątpliwie atut własnego boiska i fantastyczna publiczność sprawia, że drużyna pnie się w ligowej tabeli. Klub ze Stalowej Woli jest liderem całej ligi pod względem frekwencji w meczach u siebie.
Na mecze Stali przychodzi za każdym razem ponad 2000 fanów. To wszystko napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami w rozgrywkach ligowych. Wydaje się też, że frycowe, jakie płacili zielono-czarni na początku sezonu już się skończyło i powinno być już tylko lepiej na dalszym etapie ligowych zmagań na drugoligowym froncie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt