Krótki, ale intensywny atak zimy sprawił, że w 19. kolejce nasi trzecioligowcy rozegrali półtora meczu i zdobyli w tym czasie trzy bramki (nadal żaden gracz nie ma w tej rundzie dwóch koncie). Jedną z nich zdobył Błażej Radwanek.
Napastnik biało-zielonych trafił na 2:0 w starciu z KSZO Ostrowiec. Opady śniegu sprawiły, że arbiter po przerwie nie wznowił już gry.
Z dystansu fajnie uderzył Kuba Smoleń. Warunki były trudne, więc czułem, że bramkarz może mieć problemy. I rzeczywiście, odbił piłkę, znalazłem się w odpowiednim miejscu i dobiłem strzał kolegi
mówi napastnik z Parkowej.
Wychowanek Hutnika Kraków rozegrał w naszej drużynie rundę jesienną poprzedniego sezonu, po czym przeniósł się do ŁKS-u Łódź.
- Cieszę się, że znów jestem w Wisłoce. Poprzedni raz był pozytywny. Zdobyłem wtedy sporo bramek. W ŁKS-ie byłem ustawiany na różnych pozycjach, ale najlepiej czuję się z przodu i tak gram właśnie w Dębicy - komentuje nasz rozmówca.
W okresie przygotowań zimowych strzelał gola za golem i uzbierał ich w tym czasie aż 10.
- Zdrowie dopisuje, koledzy widzą mnie na boisku, więc gole wpadały - ocenia piłkarz, który trafia z gry, ale potrafi też wytrzymać ciśnienie jako egzekutor rzutów karnych.
Jedenastki wykonuje w różny sposób. Rzecz zależy od tego, co zrobi bramkarz.
Zwykle czekam na jego ruch i staram się dokładnie uderzyć w przeciwną stronę. Problemy pojawiają się, kiedy bramkarz stoi nieruchomo i próbuje mnie wyczuć. Tak było w sparingu z rezerwami Bruk-Betu Niecieczy. Za pierwszym razem nie trafiłem, ale wpadło po dobitce
opisuje zawodnik Wisłoki
Wiosną w Wisłoce do ewentualnych rzutów karnych ma podchodzić Błażej, albo Łukasz Siedlik.
- Dobrze się dogadujemy, więc nie będzie problemu z ustaleniem, kto w danym momencie czuje się na siłach, żeby uderzyć z jedenastu metrów - zapewnia snajper z Parkowej, który na treningi dojeżdża z rodzinnego Krakowa.
- Przeniosłem się do Wisłoki, bo mój tata jest po udarze, po operacji i potrzebowałem klubu, który jest bliżej domu. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Zdrowie najbliższych należy do tych drugich - podkreśla piłkarz naszego 3-ligowca.
W starciu z KSZO biało-zieloni pokazali solidną piłkę i przy odrobinie szczęścia mogli zdobyć jeszcze jedną bramkę. Zanim mecz zostanie dokończony, drużyna trenera Bartosza Zołotara zaliczy kolejne pojedynki. W weekend czeka ją wyjazdowa gra z Podlasiem. Z zespołem z Białej Podlaskiej dębiczanie mają do wyrównania rachunki - jesienią przegrali 0:1.
W dwóch meczach zdobyli cztery gole, dwa strzelili Wieczystej Kraków, więc w piłkę grać potrafią. Szykuje się niełatwy mecz, ale interesują nas trzy punkty. Mimo trudnych warunków pogodowych, zagraliśmy dobre 45 minut z KSZO i możemy patrzeć pozytywnie na kolejny mecz.
stwierdza Błażej
W rundzie jesiennej sezonu 2021/22 goleador Wisłoki strzelił dla niej niemało, bo 9 bramek (plus kilka w PP). Plan na tę wiosnę też ma ambitny.
- Czuję się dobrze, drużyna ma możliwości, więc chciałbym poprawić wynik sprzed ponad roku. Ale będę się z tego cieszył tylko wtedy, gdy pomoże to w zdobywaniu punktów i wygrywaniu - podsumował piłkarz biało-zielonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?