PiS przedstawiło kandydata na prezydenta Krosna. To Paweł Krzanowski

Dla wielu decyzja PiS o tym, kogo ostatecznie wystawić w wyborach była zaskoczeniem. W grę - poza Krzanowskim - wchodzili także radni Wojciech Kolanko i Bogdan Józefowicz. Paweł Krzanowski do tej pory nie działał w radzie miasta, ale - jak twierdzi - uczestnicząc w projektowaniu i realizacji różnego typu inwestycji - poznał problemy związane także z zarządzeniem samorządowym.

- Postawiliśmy na młodość, ale popartą kompetencjami i doświadczeniem - powiedział poseł Piotr Babinetz, pełnomocnik PiS na Krosno. Dodał, że rodzina Krzanowskich jest znana krośnianom.

Paweł Krzanowski ma 39 lat. Skończył wydział inżynierii ochrony środowiska i geodezji na Akademii Rolniczej w Krakowie. Pracuje (razem z ojcem Wacławem) w rodzinnej firmie - biurze projektowym, które realizowało m.in. obiekty PWSZ na Starówce i w Suchodole, Karpacką Troję w Trzcinicy, hospicjum w Krośnie. Jest też współwłaścicielem Galerii Zawodzie a od niedawna prowadzi tam restaurację.
Na dzisiejszej konferencji prasowej Paweł Krzanowski przedstawił swój program dla miasta - ujęty w 16 punktach.

Powiedział, że jako przyszły prezydent w większym stopniu oparłby się na konsultacjach z mieszkańcami. Optuje za poszerzeniem granic miasta. Chce przeprowadzić analizę rozwiązań komunikacyjnych w mieście i wskazać, które inwestycje są najbardziej potrzebne. Nacisk chce też położyć na nowe miejsca pracy.

- Przez ostatnie osiem lat tworzyły je głównie galerie handlowe - mówi. Uważa, że Rynek powinien być zamknięty dla ruchu samochodowego, za to w pobliżu powinno być więcej miejsc parkingowych. Nie popiera też kontrowersyjnej budowy drogi Łukasiewicza II. Chce wprowadzić Miejski Zarząd Dróg, by lepiej kontrolować inwestycje drogowe w mieście i usprawnić pracę sztabu kryzysowego, który jego zdaniem nie sprawdził się podczas ostatniej powodzi.

Krzanowski jest na razie jedynym kontrkandydatem Przytockiego i nic nie zapowiada, że to się zmieni. Pięć tygodni kampanii zamierza wykorzystać intensywnie, m.in. na spotkania z mieszkańcami, ale twierdzi, że nie będzie ostro atakował rywala.

- Planujemy stoczenie z PO pojedynku, ale na murawie. Chcemy rozegrać mecz piłkarki - zapowiada Babinetz.

Piłka nożna to jedna z pasji Krzanowskiego. Obok jazdy na motorze, pływania, gotowania i dobrej lektury (ostatnio to nowa książka Szymona Hołowni). Prywatnie: żonaty, ojciec dwóch córek (13 i 8 lat).