Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstraklasa. Dariusz Skrzypczak jeszcze we wtorek prowadził trening. Kilka godzin później już go w klubie nie było

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
W PGE Stali Mielec zmiana trenera przebiegała w ekspresowym tempie
W PGE Stali Mielec zmiana trenera przebiegała w ekspresowym tempie KZ
Zmiana na stanowisku trenera PGE Stali Mielec stała się faktem. Zwolnionego we wtorek Dariusza Skrzypczaka zastąpił w środę zastąpił Leszek Ojrzyński. Nowy trener tego samego dnia przeprowadził swoje premierowe zajęcia z zespołem.

Wszystko działo się bardzo szybko i miało bezpośredni związek z sobotnią, przygnębiającą porażką z Wartą Poznań. Przypomnijmy, że PGE Stal Mielec, która przez ponad godzinę grała w przewadze nie potrafiła strzelić gola poznaniakom, a w samej końcówce sama tego gola straciła.

Następnego dnia piłkarze mieli dzień wolny, a przez kolejne dwa dni Dariusz Skrzypczak pracował w klubie normalnie. Co więcej, we wtorek do południa przeprowadził z zespołem kolejny trening. Dopiero po nim dowiedział się, że został zwolniony z funkcji.

Kilka godzin później tę informację podała oficjalna stronu klubu, a w ślad za nią wszystkie media. - Zarząd Klubu FKS Stal Mielec SA informuje, że Trener Dariusz Skrzypczak z dniem dzisiejszym przestaje pełnić obowiązki trenera pierwszej drużyny. Powodem tej decyzji jest niezadawalający wynik sportowy – brzmiała treść komunikatu.

Komunikat nie rozwiewa jednak podstawowej wątpliwości – kiedy tak naprawdę zapadła decyzja o zwolnieniu trenera Skrzypczaka. Czy była jedynie pokłosiem porażki z Wartą, czy jednak efektem długiej i dogłębnej analizy. W tę drugą wersję trudno uwierzyć, szczególnie, że pod koniec października Bartłomiej Jaskot – prezes klubu – w „Przeglądzie Sportowym” mówił tak:

„Dariusz Skrzypczak może być spokojny o pracę. Broni go warsztat. Widać, że praca z nim rozwinęła kilku zawodników i w tym upatruję nadziei na przyszłość. Trener gwarantuje solidną, skrupulatną pracę, dużo rozmawia z piłkarzami. Czas, jaki dostanie, może zaprocentować.”

Niespełna dwa tygodnie później w Mielcu Skrzypczaka już nie ma, a w jego miejsce zatrudniony został Leszek Ojrzyński. On w Mielcu pojawił się w środę o godzinie 13, tuż po zakończeniu meczu drugiego zespołu. Następnie w zaciszu gabinetów dogadane zostały wszystkie szczegóły. Oficjalne przedstawienie nastąpiło o godzinie 16. Tempo doprawdy ekspresowe, bo należy dodać, że trener Ojrzyński jeszcze na początku tygodnia przebywał w Anglii, gdzie gra i trenuje jego syn – Jakub.

Pracę rozpoczął o godzinie 17 od premierowego treningu z pierwszym zespołem. Na razie nie ma informacji, czy zajdą zmiany w sztabie szkoleniowym i czy nowy trener przychodzi do klubu ze swoimi asystentami. Na dziś jedynym pewnikiem jest to, że trenerem bramkarzy nadal będzie Bogusław Wyparło.


Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów: Nasza średnia punktowa jest niezła, ale chcemy ją poprawić [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24