Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstraklasa. Wisła Kraków biła rekordy, a PGE Stal biła głową w mur. Maciej Serafiński: mogę tylko przeprosić kibiców

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Piłkarze PGE Stali Mielec po meczu z Wisłą Kraków mieli nietęgie miny
Piłkarze PGE Stali Mielec po meczu z Wisłą Kraków mieli nietęgie miny KZ
- W najgorszym koszmarze nie miałem takiego scenariusza i przebiegu tego meczu. Jedyne co mogę, to chcę przeprosić naszych kibiców - mówi trener Maciej Serafiński, który prowadził PGE Stal Mielec w meczu z Wisłą pod nieobecność trenera Dariusza Skrzypczaka.

Nie milkną echa niedzielnego pogromu i trudno się dziwić. Porażka 0:6 zszokowała całe środowisko piłkarskie w Mielcu. Nie przestają o tym dyskutować kibice, którzy wręcz zalali media społecznościowe komentarzami na temat postawy swojej ukochanej drużyny.

Trener Maciej Serafiński na konferencji prasowej wyglądał na człowieka, który przed chwilą wysiadł z pociągu na złej stacji i kompletnie nie wie, co teraz zrobić. Był totalnie przybity. Gdy usłyszał kolejne pytanie zadawane przez rzecznika prasowego klubu, najpierw musiał przez chwilę zebrać myśli, zanim cokolwiek zdołał odpowiedzieć.

- W najgorszym koszmarze nie miałem takiego scenariusza i przebiegu tego meczu. Jedyne co mogę, to chcę przeprosić naszych kibiców za to, co się wydarzyło i zapewnić, że ulegnie to poprawie i zaczniemy grać lepiej, a co za tym idzie - utrzymamy się w Ekstraklasie” - skomentował wynik rywalizacji z Wisłą.

Przed meczem można jednak było szukać optymizmu. Biała Gwiazda do Mielca przyjechała przecież przetrzebiona kontuzjami, zakażeniami koronawirusem i przymusową kwarantanną. Artur Skowronek nie mógł skorzystać z Rafała Janickiego, Adiego Mehremicia, Łukasza Burligi, Davida Niepsuja, Rafała Boguskiego, Gieorgija Żukowa, Jakuba Błaszczykowskiego, Nikoli Kuveljicia Stefana Savicia i Aleksandra Buksy, który urazu nabawił się w meczu kadry u-19, a dodatkowo trafił na kwarantannę. W rezultacie trener Skowronek na ławkę rezerwowych zabrał jedynie sześciu zawodników, w tym dwóch młodzieżowców.

To jednak nie przeszkodziło jego podopiecznym w pobiciu kilku rekordów. Wisła wyrównała swoje najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w historii ekstraklasy, a także wyrównała najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w lidze w XXI wieku. Z kolei mielczanie ponieśli najwyższą porażkę w historii swoich występów ekstraklasy, o czym pisaliśmy już wczoraj.

Stal jednak sama jest sobie winna. Drużyna wyszła w skrajnie defensywnym ustawieniu z czterema obrońcami i dwoma defensywnymi pomocnikami, a gdyby nie dobre interwencje Rafała Strączka, to 0:3 mogło być już po 11 minutach gry. Zresztą polska liga nie od dziś uchodzi za wyrównaną i rzadko zdarza się, by jedna drużyna była w stanie dominować nad drugą przez cały mecz, jak to właśnie robiła Wisła Kraków. Tym bardziej mielczanie powinni sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali swoich sytuacji. O tym mówił także Maciej Serafiński.

- Może złapalibyśmy kontakt z bardzo dobrze grającym zespołem Wisły, któremu wychodziło niemalże wszystko w przeciwieństwie do nas. Bramka kontaktowa automatycznie zmieniłaby obraz meczu i po przerwie moglibyśmy wyjść na murawę z nadzieję i walczyć. Oczywiście chcieliśmy odrobić straty, jednak strzelona bramka niemalże po rozpoczęciu drugiej odsłony obcięła skrzydła i już do końca rezultat mógł być taki, jak widzieliśmy- analizował.

Drużynę trzeba szybko podnieść, bo w niedzielę czeka ją mecz z rewelacyjnym Rakowem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24