Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Rozpędzony Górnik Zabrze zawita do Mielca. PGE Stal nie jest faworytem, ale chce zapunktować

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Piłkarze PGE Stali Mielec ostatni u siebie tracili punkty, więc w niedzielę będą szczególnie zmotywowani.
Piłkarze PGE Stali Mielec ostatni u siebie tracili punkty, więc w niedzielę będą szczególnie zmotywowani. Anna Jajkiewicz
Klub ma poważne kłopoty finansowe, ale piłkarze dają radę. Górnik Zabrze – niedzielny rywal PGE Stali Mielec – w ostatnich 4 meczach zdobył 10 punktów. Spotkanie PGE Stal Mielec – Górnik Zabrze wywołuje spore emocje z kilku powodów.

Niedzielny mecz w Mielcu (g. 12.30) będzie szczególnie trudnym testem dla podopiecznych Kamila Kieresia. Sam trener też z pewnością czuje presję, tym bardziej, że w klubie nikt oficjalnie nie skrytykował wulgarnego transparentu („Kiereś won” nad wejściem do klubu), jakim „poczęstowali” go fani biało-niebieskich po porażce w Białymstoku. Doświadczony szkoleniowiec nie pęka przed trudnymi wyzwaniami. Wiedział jak skutecznie zagrać w Warszawie z miejscową Legią, choć z poprzednich meczów wynikało, że raczej jego zespół ten mecz przegra. Na Górnik pewnie też ma swój pomysł, choć jeśli on nie wypali to… znów będzie poddany mocnej krytyce.

Niełatwo powiedzieć, w jakiej dyspozycji jest obecnie biało-niebieska drużyna. W środę PGE Stal z trudem pokonała 3-ligową Garbarnię Kraków w meczu Pucharu Polski. Co mogło zaskakiwać, w pierwszej połowie spotkania często więcej z gry mieli rywale.

– Brakowało z naszej strony wysokiego pressingu – przyznawał Kiereś.

Forma najbliższej przeciwnika mielczan – Górnika Zabrze – wydaje się być bardziej stabilna niż dyspozycja PGE Stali i to gości ze Śląska można nazwać faworytem niedzielnego spotkania. Kiereś wie, że pucharowe męki z 3-ligowcem nie przynoszą mu chwały, ale mocno oddziela spotkanie w Krakowie od rywalizacji jego zespołu na ekstraklasowym poziomie.

– Złapaliśmy wcześniej „dobry moment” meczami ze Śląskiem, Radomiakiem i Zagłębiem i wydaje mi się, że w kluczowym momencie, gdy wyglądaliśmy bardzo dobrze, przegraliśmy mecze z Lechem i z Korona. Z boiska wyglądało to tak, że nie powinniśmy tych meczów przegrać, to był moment zwrotny, gdy drużyna sobie „podcięła nogę” i przegrała dwa mecze z Wartą i Widzewem, gdzie to były mecze na przepchnięcie. Potem dźwignęliśmy mecz w Warszawie, czegoś zabrakło nam na Jagiellonii – zaznacza Kiereś.

Trener PGE Stali nie rozpacza, że jego zespół musiał w środę walczyć ponad 120, a nie 90 minut. Mielczanie nie powinni być w niedzielę przemęczeni fizyczni.

– Kluczowi zawodnicy zagrali około godziny. Minuty spędzone przez zawodników zostały rozsądnie rozdzielone – zaznacza Kiereś.

Konferencja prasowa Kamila Kieresia przed meczem z Górnikiem Zabrze:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24