Planowana na ten weekend premiera filmu o Lutku - legendzie Bieszczadów została przeniesiona na maj

Film „Śniła mi się Połonina” w reżyserii Roberta Żurakowskiego przedstawia historię twórcy bieszczadzkiego schroniska „Chatka Puchatka” - Ludwika Pińczuka.

- Lutek przez pół wieku nadludzkim wysiłkiem budował swoją legendę i kult schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Nie tylko przetrwał w surowych warunkach, ale zdołał zbudować Chatkę własnymi rękami. Stworzył sobie dom. Spełnił swoje marzenie - przedstawia reżyser Robert Żurakowski, mający już w dorobku dokumenty o tematyce górskiej, jak „Jerzy Hajdukiewicz. Człowiek gór”, „Tadeusz Gąsienica Giewont. Bez ale”, „Piotr Malinowski. 33 zgłoś się…” - Prowadził schronisko z fantazją i sercem. Tysiące ludzi wciąż powracało na Połoninę odnajdując tam swój dom. Są miejsca w których każdy życiowy wędrowiec może odnaleźć kawałek własnej wolności. Własne miejsce w świecie. I jest czas tracenia tego domu. To świat współczesny go zabiera. Oto historia o znalezionym i utraconym domu.

Premiera filmu zrealizowanego przy wsparciu finansowym Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszów miała się odbyć w weekend. W tym czasie planowany był Festiwal Twórcze Bieszczady.

- Datę premiery zmieniliśmy na 6 maja. Też na razie wstępnie, bo kto wie co się za ten czas na świecie wydarzy - tłumaczy reżyser. - Zainteresowanie pokazem jest tak ogromne, że zastanawiamy się także nad zmianą miejsca premiery na Podkarpaciu. Chcemy ją zrobić z jeszcze większym rozmachem.

O szczegółach wydarzenia będziemy informowali.