Po dwóch dniach policyjnych kontroli na Podkarpaciu: ponad 160 mandatów, ponad 90 wniosków do sądu, prawie 500 pouczeń

- W tej trudnej sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujemy, nie chodzi o liczbę wystawionych mandatów, czy skierowanych wniosków o ukaranie do sądu, a przede wszystkim o odpowiedzialne zachowanie. W dużej mierze, to od naszej postawy zależy nie tylko nasze bezpieczeństwo, ale także innych

- zwracają uwagę funkcjonariusze.

Żółta strefa w całym kraju, maseczki są obowiązkowe

Od soboty na terenie całego kraju obowiązuje tzw. żółta strefa (miejscami czerwona), a w niej nakaz zasłaniania ust i nosa. Dotyczy to zarówno środków transportu publicznego, jak miejsc ogólnodostępnych, w tym m.in. placów, bulwarów, parkingów leśnych, budynków użyteczności publicznej, sklepów, punktów usługowych, targowisk...

Podkarpacka policja kontroluje, czy mieszkańcy respektują ten obowiązek. W sobotę za brak zasłoniętych ust i nosów funkcjonariusze ukarali mandatami ponad 60 osób. Skierowali do sądu ponad 80 wniosków o ukaranie. Pouczyli prawie 300 osób

Podkomisarz Ewelina Wrona z KWP w Rzeszowie przedstawia bilans za niedzielę: prawie 100 mandatów, 10 wniosków do sądu o ukaranie i blisko 200 pouczeń.

Policja była obecna podczas protestów antycovidowców w Rzeszowie.

- Wylegitymowaliśmy 62 osoby. Wobec 35 osób zastosowaliśmy pouczenia. W 24 przypadkach przeprowadzimy czynności wyjaśniające w kierunku sporządzenia wniosku do sądu rejonowego o ukaranie. 2 osoby zostały umieszczone w izbie wytrzeźwień

- mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.

Rzecznik podsumowuje, że w ciągu soboty i niedzieli rzeszowscy policjanci pouczyli w sumie 90 osób, w stosunku do 24 najpewniej skierowane zostaną wniosku do sądu o ukaranie. Mandat otrzymała 1 osoba. Policjanci przeprowadzili 267 kontroli środków transportu, placówek handlowych i innych miejsc, gdzie obowiązują obostrzenia.

Za brak maseczki w przestrzeni publicznej grozi mandat w wysokości do 500 zł.

FLESZ: Cała Polska w strefie żółtej