Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu Texom Stali Rzeszów ze Startem Gniezno: Egzorcysta potrzebny od zaraz. Limit pecha już się chyba wyczerpał

Marek Bluj
Marek Bluj
Po meczu kibice i zawodnicy mieli o czym dyskutować
Po meczu kibice i zawodnicy mieli o czym dyskutować Andrzej Błoński
Żużlowcy Texom Stali Rzeszów w meczu na szczycie 2. ligi pokonali Start Gniezno 46:43, zdobyli trzy punkty i objęli przodownictwo w tabeli. W spotkaniu tym Żurawie prześladował pech. Mieli trzy defekty na punktowanych miejscach, upadek zanotował Krystian Pieszczek, zepsuły się dwie polewaczki, były problemy z ciągnikiem. Emocje na torze trwały do ostatniego biegu.

Rafałowi Karczmarzowi zatarł się silnik, a Peter Kildemand wjechał w dziurę i z koła zeszło powietrze. Zamiast polewaczek, tor rosił samochód straży pożarnej. Dużo tego, jak na mecz, który miał duży ciężar gatunkowy.

Nie wiem, co się może jeszcze wydarzyć. Chyba pożar. Gdyby nie defekty, upadek Krystiana, to - jak wyliczyliśmy wstępnie, mecz mógł zakończyć się wynikiem 53:37. Na pecha nie ma jednak rady, ale liczą się trzy punkty. To jest dla nas najważniejsze

- komentował Paweł Piskorz, menedżer rzeszowskiej drużyny.

Do tej pory kolejka za kolejką jechaliśmy z liderem, od następnej kolejki, to my pojedziemy w roli lidera. Jedziemy dalej, wszystko przed nami. Jeżeli ktoś przeczyta ten artykuł i zna jakiegoś egzorcystę, to prosimy zgłosić się do klubu. Chętnie skorzystamy z usług. Mam nadzieję, że limit pecha został już wyczerpany do końca sezonu

- dodał Paweł Piskorz.

Rzeszowianie byli zadowoleni ze zwycięstwa. Goście, może poza nerwowym Kacprem Gomólskim, specjalnie nie rozpaczali.

Raz na wozie, raz pod wozem. Zawody odjechane cało i zdrowo. Wnioski trzeba wyciągnąć i jedziemy dalej. Troszeczkę słabiej pojechali niektórzy zawodnicy, przegraliśmy i... tyle. Trochę już w tym sporcie jestem i wiem, że na przykład jeżeli zawodnik jeździł w danym klubie 2-3 lata wcześniej, już nie działa, bo zmienia się nawierzchnia. Nieraz to nawet przeszkadza, bo zawodnik bazuje na tym, co było i błądzi. Tak się stało z Hubertem

- tłumaczył słabszy występ Huberta Łęgowika Tomasz Fajfer, menedżer Startu.

Gratuluję Rzeszowowi zwycięstwa. Nie mamy zwycięstwa, nie mamy bonusa. Nie załamuję się. Kiedyś byłem sportowcem i wiem, że trzeba umieć przegrać

.
Tomasz Fajfer zapytany, czy w finale sezonu o awans Start Gniezno zmierzy się z Texom Stalą Rzeszów?, odpowiedział z uśmiechem:

Podejrzewam, że tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24