Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po naszej interwencji w Mielcu zatrzymano niebezpiecznego sąsiada

Joanna Tarnowska
Pan Józef mieszka drzwi w drzwi z Mariuszem G. Z trwogą patrzy przez wizjer w drzwiach, co kłopotliwy sąsiad wyrabia na klatce.
Pan Józef mieszka drzwi w drzwi z Mariuszem G. Z trwogą patrzy przez wizjer w drzwiach, co kłopotliwy sąsiad wyrabia na klatce. Joanna Tarnowska
- Każde wyjście z domu to dla nas stres. Kiedy ten koszmar się skończy? - pytają mieszkańcy bloku przy ul. Spółdzielczej w Mielcu. Od dwóch lat borykają się z sąsiadem, który im grozi. Dzięki naszej interwencji Mariusz G. został zatrzymany.

- Tak się nie da żyć. Tydzień temu nie mogłam wrócić do domu z kościoła, bo stał w drzwiach wejściowych do klatki i się śmiał. Kiedy odwróciłam się i zaczęłam iść w przeciwną stronę ruszył za mną - opowiada Karolina.

Sąsiad roził dorosłym i dzieciom

W klatce oprócz znanemu mieleckiej policji Mariusza G. mieszka 14 rodzin. Głównie są to osoby starsze, ale nie brakuje i dzieci.

- Wzajemnie się pilnujemy. Z klatki nikt nie wychodzi sam. Dwa lata temu sąsiad wszedł do mieszkania starszej kobiety, kiedy ta spała. Odkręcił gaz i włączył piecyk gazowy w łazience. To cud, że nic nikomu się nie stało - relacjonuje pani Jadwiga.

- Niejednemu sąsiadowi groził, że wysadzi go w powietrze, albo, że go powiesi. Były sytuacje, że z tasakiem czy z siekierą chodził po klatce - mówią mieszkańcy. - We wtorek znów zaczął kopać w drzwi jednego z mieszkań. Zdarza się tak, że majstruje coś w piwnicy i zakręca wodę w całym pionie, albo wciska zapałki w zamki drzwi. Nie można dostać się do mieszkania - dodaje pani Beata.

- Nie mamy spokoju we własnym domu. Ciągłe dobijanie się do drzwi. Kiedy próbowałem mu zwrócić uwagę rzucił we mnie tasakiem - pyta pan Józef.

Mieszkańcy proszą o pomoc

Lokatorzy bloku przy Spółdzielczej zwracali się z prośbą o pomoc do policji i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mielcu.

- Wystąpiliśmy do sądu o umieszczenie Mariusza G. w Domu Pomocy Społecznej. Mamy już decyzję pozytywną w tej sprawie. Za kilka dni wyrok powinien się uprawomocnić - mówi Wiesława Dąbrowska, z działu specjalistycznej pracy socjalnej MOPS Mielec.

Sprawa uciążliwego sąsiada trafiła do prokuratury. Pierwszy wniosek został umorzony.

W postanowieniu czytamy, że: "(...)biegli zgodnie stwierdzili u podejrzanego Mariusza G. upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym, zaburzenia zachowani, szkodliwe używanie alkoholu(...)".

- Mariuszem G. miał zająć się ojciec, więc prokuratura nie wystąpiła o środek zapobiegawczy. Po tej sprawie do prokuratury wpłynęły kolejne wnioski od pokrzywdzonych. Groźby zaczęły się powtarzać. Sprawa jednak została zawieszona - tłumaczy Mieczysław Włoszczyna z mieleckiej prokuratury.

Po naszej interwencji prokuratura wznowiła postępowanie, i udało się zatrzymać, mężczyznę.
Prokuratura w Mielcu złożyła wniosek o przebadanie go przez psychiatrę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24