Pobici za jazdę quadem? Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia

- Jechałam czterokołowcem, kolega na motocyklu crossowym – opowiada kobieta. – To był teren nieużytków, ale jeździliśmy po wyznaczonym torze, po którym można się poruszać – zapewnia.

W pewnym momencie zauważyli, że zboczyli z wyznaczonej trasy, próbowali zawrócić, nie zdążyli.

- Zastawiło nam drogę trzech mężczyzn, mnie więcej czterdziestoletnich. Rzucili się nam mnie, zaczęli wykrzywiać mi ręce, kilka razy zostałam uderzona, ściągnięta z quada

- opowiada.

"Błagałam z płaczem, żeby przestali mnie bić"

Kiedy kolega stanął w jej obronie, został potraktowany podobnie. Pani Patrycja mówi, że napastnicy zaczęli go dusić, kiedy mężczyzna zamachnął się na jednego z agresorów ręką, uzbrojoną w kask motocyklowy, dostał kilka razy pięścią w twarz.

- Błagałam z płaczem, żeby przestali mnie bić – ciągnie młoda kobieta. – W zamian usłyszałam, że jestem k…wą i głupią pi…dą. Nigdy wcześniej ich nie widziałam, nie znałam, teraz wiem, jak się nazywają, gdzie mieszkają. W pewnym momencie jeden z nich powiedział: „o, k…wa, to nie on". Może na kogoś czekali, ale to nam się dostało.

Podczas krótkiej chwili spokoju ofiary zadzwoniły po policję.

- Przestali bić, dopiero kiedy przyjechał patrol – mówi pani Patrycja.

Prawdopodobnie wjechali na prywatny teren

Młoda kobieta pojechała do szpitala, karta informacyjna podaje: „Stłuczenie mnogich okolic ciała. Pobita przez nieznane osoby, uderzana w głowę, klatkę piersiową, brzuch”. Krośnieńska policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie o tym incydencie.

- Do pobicia miało dojść w okolicach Głowienki – precyzuje asp. sztab. Paweł Buczyński, rzecznik krośnieńskiej komendy miejskiej. – Ze zgłoszenia wynika, że para została zaatakowana przez trzech mężczyzn w momencie, kiedy się zatrzymali. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna nie odnieśli poważnych obrażeń, niemniej jednak zawiadomienie zostało przyjęte. W tej chwili trudno wyrokować, co było powodem tak agresywnego zachowania tej trójki. Prawdopodobnie kierujący pojazdami wjechali lub przejechali przez teren prywatnej posesji któregoś z napastników. Podkreślam – prawdopodobnie.

Paweł Buczyński dodaje, że zdarza się, iż użytkownicy quadów i motocykliści jeżdżą po nieużytkach, czasami naruszając również tereny uprawne, na co ich właścicielom zdarza się reagować nerwowo.

ZOBACZ TEŻ: Motornicza pobita przez pasażerów, bo zwróciła im uwagę na brak maseczek