Noworodek nazywany jest wcześniakiem, gdy urodzi się przed końcem 37. tygodnia ciąży. Lekarzom z Podkarpacia udaje się jednak ratować nawet maluszki urodzone w szóstym miesiącu ciąży!
- Dzięki osiągnięciom współczesnej medycyny jesteśmy w stanie pomóc nawet dzieciom, które przyszły na świat w 24 tygodniu ciąży i ważą niewiele więcej niż 500 gram - przyznaje Janusz Witalis, ordynator oddziału noworodkowego w Szpitalu Specjalistycznym Pro-Familia w Rzeszowie.
Potrzeba centrum perinatologii
Dlaczego dzieci rodzą się przed czasem?
Możliwe przyczyny: choroby matki (nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia krążenia, zaburzenia hormonalne, toksoplazmoza, zapalenia nerek, infekcje z wysoką gorączką), wady i niewydolność narządów rodnych, palenie papierosów, picie alkoholu, krwawienia w ciąży, niewydolność łożyska, przeciążenie fizyczne i psychiczne, wady płodu, ciąża mnoga.
To jednak bardzo trudna walka, która nie zawsze kończy się sukcesem. Wśród noworodków, które w dniu urodzenia ważyły mniej niż kilogram, nie udaje się przeżyć nawet co drugiemu.
Jak wynika z najnowszych danych, opublikowanych przez GUS, śmiertelność okołoporodowa na Podkarpaciu należy do najwyższych w Polsce. Dlaczego tak się dzieje?
- Nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi - uważa Ewa Homa, wojewódzki konsultant w dziedzinie neonatologii. - Bez wątpienia na Podkarpaciu brakuje centrum perinatologii, gdzie kobiety zagrożone przedwczesnym porodem i wcześniaki w najcięższym stanie mogłyby liczyć na kompleksową pomoc specjalistów z różnych dziedzin.
Takie centrum miało powstać już w 2007 roku. Do pomysłu, którego nie udało zrealizować, wrócił obecny zarząd województwa.
- Stworzenie takiego centrum planujemy w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie, gdzie już działa kilka oddziałów specjalizujących się w leczeniu najmłodszych, m. in. chirurgia dziecięca, neurologa, pediatria, neonatologia. Problemem na razie jest brak miejsca. Potrzebne pomieszczenia uda się wygospodarować po otwarciu w pierwszej połowie 2012 roku szpitalnego oddziału ratunkowego, którego budowa jest na finiszu - mówi Teresa Gwizdak, dyrektor departamentu ochrony zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.
Złożone przyczyny
Powstanie centrum jest kluczowe, ale nie można się łudzić, że nowy ośrodek rozwiąże wszystkie problemy.
- Kobiety zagrożone wcześniejszym porodem nie zawsze są kierowane do szpitali specjalistycznych. W efekcie dzieci rodzą się na oddziałach, gdzie nie ma odpowiedniego zaplecza sprzętowego czy kadrowego - mówi lekarz specjalizujący się w opiece nad noworodkami, zastrzegając sobie anonimowość.
Zdaniem naszego rozmówcy kobiety nie zawsze otrzymują też zastrzyk zawierający sterydy, który przyspiesza rozwój płuc dziecka.
- W Skandynawii takim leczeniem objętych jest ponad 90 proc. kobiet zagrożonych przedwczesnym porodem. U nas nie więcej niż połowa - mówi specjalista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?