Wyniki ubiegłorocznych kontroli budzą niepokój - prawie tysiąc firm nie wypłaciło ludziom pieniędzy w terminie.
Joanna (nazwisko do wiad. redakcji) do dziś z żalem wspomina pracę w sklepie spożywczym w Strzyżowie. Pracowała tam tylko miesiąc. Zrezygnowała, bo mimo obietnic, nie mogła doprosić się umowy. Dziewczyna uważa, że i tak miała dużo szczęścia, dostając wypłatę. Jej współpracownicy tego szczęścia mieli mniej.
- Koleżanka czekała na wypłatę prawie 2 miesiące. Zaczęła się w końcu dopominać o swoje. Wtedy usłyszała, że może sobie wziąć towaru ze sklepu za zarobione tysiąc złotych. Właściciela nie interesowały tłumaczenia, że trzeba z czegoś zapłacić rachunki. W końcu dostała pieniądze. I odeszła - wspomina dziewczyna.
Nie wypłacają pensji ani zasiłków
Tylko w ubiegłym roku inspektorzy pracy weszli do 3 889 firm na Podkarpaciu. Po kontroli posypały się mandaty. Okazało się, że wypłata to nie jedyne pieniądze, na które muszą czekać ludzie. Pracodawcy nie śpieszą się też z wypłacaniem odpraw, chorobowego i pieniędzy za niewykorzystany urlop. Z wypłatami zwlekają zarówno duże, jak i małe przedsiębiorstwa.
- Wielkie firmy tłumaczą się kłopotami finansowymi i kryzysem. W mniejszych często zawodzi księgowość. Kadry mylą się w obliczeniach albo nie wiedzą, za co powinni pracownikowi zapłacić - wyjaśnia Dawid Baran, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Rzeszowie.
Niezależnie od tłumaczeń, w 2010 r. karę musiało zapłacić 967 właścicieli przedsiębiorstw.
Dawid Baran: - Inspektor może nałożyć mandat w wysokości do 2 tys. zł. Recydywistami, którzy już od kilku lat nie płacą pensji na czas, zajmują się sądy grodzkie. A te mogą kazać zapłacić nawet do 30 tys. zł grzywny.
Kto gra nie fair?
Jak udało nam się dowiedzieć, dłużnikami z Podkarpacia najczęściej są firmy motoryzacyjne, spółdzielnie i zakłady opieki zdrowotnej. Rekordzista, firma motoryzacyjna, zalega z wypłatą kilkuset tysięcy złotych pracownikom. Właściciele firm i spółdzielni, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że nieuczciwego pracodawcę można znaleźć w każdym mieście. Sami zarzekają się, że swoim ludziom płacą w terminie.
- U nas, podobnie zresztą jak w innych spółdzielniach, najważniejszy jest człowiek. Nasi pracownicy dostają wypłatę w terminie, są też ubezpieczeni. Ale są firmy, gdzie ludzie pracują na czarno. Bo jeśli nie ma pracy, bierze się to, co jest pod ręką - przyznaje Władysław Daszykowski, prezes Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Lubeni.
Z kolei właściciel firmy Szik z Rzeszowa, która sprzedaje części samochodowe przekonuje, że jego przedsiębiorstwo nie może sobie pozwolić na łamanie prawa pracowników.
- Od 7 lat jesteśmy w programie fair play i tak też się zachowujemy. Gdyby było inaczej Krajowa Izba Gospodarcza po prostu by nas wyrzuciła - uważa Henryk Szydełko. I dodaje, że firma stara się nie spóźnić z przelewami nawet o jeden dzień: - Jeśli 10 wypada w niedzielę, to staramy się wysłać pieniądze w czwartek. Z piątku mogłyby nie dotrzeć.
Problem sam się nie rozwiąże
Wielu pokrzywdzonych pracowników nie wie, że może domagać się swoich praw. Według Dawida Barana to powinno się zmienić.
- Jeżeli pracodawca nas oszukuje, nie wypłaca wcale albo spóźnia się z wypłatą pensji mamy trzy wyjścia: porozmawiać z szefem i próbować się dogadać, złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy. Jeśli to nie pomoże, nie pozostaje nic innego jak wystąpić do sądu przeciwko pracodawcy. Coś trzeba wybrać. Z reguły problemy same się nie rozwiązują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!
- Tak dziś wygląda Małgorzata Maier z "Big Brothera". Uwierzycie, że ma 57 lat?!