Chodzi o polisy, które kosztowały nawet kilkaset tysięcy złotych. Szpitale, oprócz standardowego ubezpieczenia OC, miały je wykupywać na wypadek roszczeń ze strony pacjentów, którzy zgłosiliby się do komisji działających przy wojewodzie. Komisje powstały w tym roku i mają orzekać, czy zgłoszone przez pacjenta zdarzenie, np. źle postawiona diagnoza, faktycznie miało miejsce. Jeżeli tak, to pacjent może liczyć na finansowe zadośćuczynienie.
- Wykupiliśmy dodatkową polisę, bo obligowały nas do tego przepisy. Kosztowała ok. 340 tys. zł - przyznaje Witold Wiśniewski, szef Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie.
Jednak w połowie roku ustawę znowelizowano i dodatkowa polisa ubezpieczeniowa przestała być obowiązkowa. Efekt? Gros szpitali wystąpił do ubezpieczyciela o zwrot składek za miesiące, które zostały do końca roku.
- Odzyskaliśmy mniej więcej połowę sumy - mówi Witold Wiśniewski.
Przepisy zmieniono, bo wiele szpitali alarmowało, iż nie stać ich na dodatkowe polisy. Dyrektorzy mówią jednak, że na ubezpieczeniach raczej nie oszczędzą.
- Zniesiono jedną polisę, ale jednocześnie szykuje się horrendalny wzrost składek OC. Mamy, bowiem w przyszłym roku zabezpieczyć się na wypadek wyższych roszczeń niż dotychczas - mówi anonimowo szef jednego z podkarpackich szpitali.
W ZOZ nr 1, którego częścią jest m.in. rzeszowski Szpital Miejski, szacują, że trzeba będzie wydać nawet 30-40 proc. więcej niż w tym roku.
- W tym roku za OC zapłaciliśmy 380 tys. zł. W przyszłym będzie to 500, a nawet 600 tys. zł - wylicza Grzegorz Materna, zastępca dyr. ds. ekonomicznych.
Największe składki płaca te szpitale, w których działają oddziały zabiegowe, np. ortopedia oraz ginekologia i położnictwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?