Podobnie jak w innych dyscyplinach tak i w 1 lidze koszykarzy drużyny nie rozegrają swoich ligowych spotkań

- Najważniejszą kwestią w momencie rozwoju epidemii koronawirusa jest zdrowie zawodników, pracowników klubów oraz kibiców. W związku z tym podjęliśmy trudną, ale konieczną decyzję o zawieszeniu rozgrywek od 12 do 25 marca włącznie - powiedział Radosław Piesiewicz, Prezes Energa Basket Ligi i PZKosz.

Na zapleczu ekstraklasy w weekend miało grać Miasto Szkła. Szykowało się do starcia z Księżakiem Łowicz (86:90 w I rundzie), meczu istotnego w kontekście walki o uzyskanie miejsca w ósemce (nasz team zajmuje szóste, rywal piąte miejsce). Do potyczki nie dojdzie, ale pauza może się przydać krośnianom.

- Na ten moment mamy problem z trenowaniem, bo po meczu w Poznaniu jesteśmy nieźle poobijani. Porozbijany jest Marcin Dymała, bo przy wejściu na kosz rywal założył mu wózek. Problem z żebrami ma Darek Oczkowicz. On nie zwykł odpuszczać treningów z byle powodu, więc boję się, czy to nie jest aby poważna kontuzja. Na razie MOSiR nie jest zamknięty, ale nie wiadomo, jak będzie za dzień, dwa. Co teraz? Nie wiem. Nie wybiegam w przyszłość dalej, niż jeden dzień

- informuje Marcin Radomski, coach Miasta Szkła Krosno.

Rawlplug Sokół (3. lokata) w sobotę miał pauzować. W łańcuckiej drużynie z treningów wykluczeni są na razie Piotr Wieloch i Dawid Zaguła.

- Drobniejsze problemy mieli Rafał Kulikowski i Wiktor Sewioł - mówi Dariusz Kaszowski, trener sokołów. - Cóż, wiadomo, jaka jest sytuacja. Granie bez kibiców jest bez sensu, więc raczej ze zrozumieniem przyjęliśmy decyzję związku. U nas MOSiR jest zamknięty, ale otrzymaliśmy pozwolenie na treningi. Co więcej? Trzeba być czujnym, obserwować stan zdrowia - dodał trener Sokoła Łańcut.

Podkarpacki Związek Piłki Nożnej przekazał stroje sportowe dla nowych klubów