Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie rundy jesiennej sezonu 2010/11: klasa A i B Dębica

Barbara Puchała
Nagoszyn (na żółto) najpewniej w czerwcu 2011 będą świętować powrót do okręgówki.
Nagoszyn (na żółto) najpewniej w czerwcu 2011 będą świętować powrót do okręgówki. fot. Tomasz Leyko
Nagoszynianie już przed rozpoczęciem sezonu zapowiadali powrót do V ligi. Po zakończonej rundzie jesiennej nie można zarzucić im, że rzucają słowa na wiatr.

Piłkarze LKS-u całkowicie zdominowali tabelę, wyprzedzając choćby wiceliderów z Bielow aż o 11 punktów.

Imponujące 40 oczek jest skutkiem dobrej gry i tylko jednej porażki (Nagoszyn uległ Brzostowiance 1-2) oraz jednego meczu, który zakończył się podziałem punktów (tym razem na własnym boisku zremisowali z Żyrakowem).

Chociaż na fotel lidera pracowała cała drużyna, na szczególne wyróżnienie zasługuje napastnik Kamil Adamczak, który strzelał średnio jednego gola na mecz.

Zasług nie można odmówić także kapitanowi drużyny Robertowi Dybowskiemu, który często udaremniał akcje przeciwników, dobrze wypełniając swoje powinności w bramce.

Na wiosnę zacząć od nowa
W połowie listopada w Ociece cieszyli się z otwarcia wyremontowanego stadionu. Drużyna mogłaby cieszyć się także dobrym drugim miejscem, gdyby kilka tygodni wcześniej, w meczu z Borową, nie wystawili na boisko zawodnika, który nie posiadał uprawnień do gry.

Walkower przyczynił się do spadku na trzecią lokatę, przy czym Viktoria punktami zrównała się z Łękami Górnymi i Brzostowianką.

Łopuchowa, która w zeszłym sezonie jako A-klasowy beniaminek radziła sobie całkiem nieźle, przez kilka ostatnich kolejek nie rozstawała się z ostatnim miejscem. Na dole tabeli jednak tak samo tłoczno, jak i na górze (pomijając oczywiście długodystansowców z Nagoszyna), nic zatem nie jest tu przesądzone.

B-klasowe niespodzianki
Za dobrze w najniższej dębickiej lidze nie czuje się chyba Głowaczowa, która w zeszłym sezonie posmakowała gry klasę wyżej i teraz robi wszystko, co w jej mocy, aby rozstać się z tegorocznymi rywalami.

Podobnie rzecz ma się z Zawadą. Zawodnicy Baszty, wyprzedzeni jednak przez rządzącą w grupie I Borkovię, czują pewien niedosyt.

Niemałym zaskoczeniem była słaba gra Nockowej i Góry Motycznej. Obie drużyny jeszcze kilka miesięcy temu, w ubiegłorocznej rundzie wiosennej, pretendowały do tytułu mistrza.

Teraz, gdy Olimpia zamyka tabelę, jej zawodnicy mogą cieszyć się z utrzymania, bo spaść nie ma gdzie. Góra Motyczna ma jeszcze realną szansę powalczyć o drugie miejsce, bo na dogonienie nastawionej na awans Głowaczowej jest już chyba za późno.

Piłka jednak rządzi się własnymi prawami, dlatego nie pozostaje nam nic, poza wypatrywaniem wiosny, która z pewnością rozwieje wszelkie wątpliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24