MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogrom na egzaminie na prawo jazdy. A miało być tak łatwo

Bartosz Gubernat
Paulina Bujny to jedna z dwóch pierwszych osób, które zdały nowy egzamin na Podkarpaciu: - wszystkim, którzy przygotowują się do testu radzę skupić się na nauce przepisów ruchu drogowego. Jeśli opanujecie podstawy, zdacie – przekonuje.
Paulina Bujny to jedna z dwóch pierwszych osób, które zdały nowy egzamin na Podkarpaciu: - wszystkim, którzy przygotowują się do testu radzę skupić się na nauce przepisów ruchu drogowego. Jeśli opanujecie podstawy, zdacie – przekonuje. Krystyna Baranowska
Tylko dwie osoby zaliczyły wczoraj w Rzeszowie nowy test na prawo jazdy. W Przemyślu i Tarnobrzegu śmiałków zabrakło.

Pan Tomek z Rzeszowa niedawno stracił prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych. Na stare testy już się nie złapał. Nowy egzamin zdawał wczoraj jako jeden z pierwszych trzynastu osób w regionie.

- Nie udało się, ale to tylko moja wina. Pytania były łatwe, czasu na odpowiedzi wystarczająco dużo. Zgubiła mnie rutyna i nieznajomość zasad udzielania pierwszej pomocy. Utwierdziłem się tylko, że o wykuwaniu testów na pamięć nie ma już mowy. Żeby zdać, trzeba po prostu znać przepisy - ocenia kierowca.

Skrajne opinie

Poranny test na prawo jazdy oblali w Rzeszowie wszyscy egzaminowani.

- Wielu z nich zabrakło niewiele, mieli po 62, 63 punkty na 74 możliwe. Żeby zdać, trzeba uzbierać minimum 68. Myślę, że zjadł ich stres. Znając już formułę, poradzą sobie następnym razem - uważa Robert Drozd, egzaminator nadzorujący w WORD Rzeszów.

Po godz. 10 poczekalnia przed salą egzaminacyjną zaczęła się znowu zapełniać. Jako pierwsza z grupy na godz. 11 przyjechała Paulina Bujny z Przeworska.

- To będzie moje drugie podejście. Wcześniej oblałam stary test. Teraz uczyłam się tylko z kodeksu drogowego i rozwiązywałam przykładowe testy w internecie. Mam nadzieję, że dam radę - mówiła tuż przed wejściem na salę.

I miała rację. Zaliczyła test jako jedna z dwóch na piętnaście osób.

- Jest naprawdę łatwiej. Pytania i odpowiedzi bardzo czytelne, znając przepisy trudno się pomylić - oceniała na gorąco.

Ale nie brakowało też głosów krytycznych.

- Wcześniej testy zaliczało 80 procent osób. Teraz taki odsetek je oblewa. Było za łatwo, widocznie ośrodki zarabiały za mało pieniędzy na egzaminach. Jestem zły, bo uczyłem się dużo, a niektóre pytania po prostu mnie zaskoczyły - oceniał inny kursant.

Nie zgadza się z nim Wiesław Lichota, dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu.

- Nowe testy są oparte na tych samych przepisach ruchu drogowego, jakie obowiązywały przed zmianą. Różnica jest taka, że teraz kursant w trakcie nauki przygotowuje się do bezpiecznej jazdy, a wcześniej uczył się w zasadzie tylko do egzaminu. Według mnie zmiany wyjdą wszystkim na dobre - ocenia Lichota.

W jego ośrodku na nowe egzaminy chętnych jednak na razie nie ma. Tutaj oraz w Przemyślu pierwsi kursanci zapisali się dopiero na przyszły czwartek. W Krośnie nowe egzaminy ruszą dopiero w lutym.

- Nie dziwię się, ludzie chcą wiedzieć o nich jak najwięcej, aby lepiej się przygotować. Za dwa-trzy tygodnie ruch w ośrodku wróci do normy - przewiduje dyrektor Lichota.

Drożej za jazdę i egzamin

Nowa baza pytań to nie koniec nowości. Podczas wczorajszej konferencji prasowej dyrekcja rzeszowskiego WORD poinformowała także o nowych cenach jazd próbnych, które kandydat na kierowcę może odbyć na placu manewrowym ośrodka. W przypadku kategorii "B" pierwsze 15 minut kosztuje teraz 35 zł (wcześniej 30 zł), za drugi kwadrans trzeba dopłacić 25 zł. Ze 112 na 140 zł podrożał egzamin praktyczny a z 22 na 30 zł testy (kategoria "B").

Jest jednak i dobra wiadomość. Ponieważ nowy system informatyczny ośrodków jest teraz spięty z wydziałami komunikacji w urzędach i starostwach, skróci się czas oczekiwania na wydanie prawa jazdy. Teraz kierowca, który zdał egzamin może przyjść do urzędu tego samego dnia i po wniesieniu opłaty zamówić prawo jazdy.

- Dokument powinien otrzymać do tygodnia. Wcześniej musieliśmy czekać na przesłanie dokumentów z WORD-ów, co w skrajnych przypadkach wydłużało procedury nawet do kilku miesięcy - mówi Janusz Haluk, naczelnik Wydziału Komunikacji Dróg i Transportu w Starostwie Powiatowym w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24