Pół drogi do finału Ciarko PBS Banku

Po wygranych w Sanoku 5-2 i 3-2 (po karnych) ekipa Ciarko PBS Banku Sanok prowadzi w półfinałowej rywalizacji play-off 2:0 i przed nią dwa mecze w Jastrzębiu, w piątek i sobotę. Gra się do czterech zwycięstw.

- Pojedziemy do Jastrzębia by wygrać choć raz, bo chcielibyśmy skończyć tę rywalizacje u siebie - przekonywał po wtorkowej wiktorii w karnych Vojtech Kloz, obrońca Ciarko, który w obu pojedynkach zanotował po golu podczas gry w przewadze. - Od tego jestem, żeby przejmować odbite krążki i próbować wstrzelić je do bramki. Spełniłem tylko swoje zadanie - mówił skromnie.

Trenerzy sanockiej drużyny chwalili swój zespół za charakter, bo w obu spotkaniach z JKH GKS-em odwracał losy meczu. W poniedziałek zespół Miroslava Frycera przegrywał już 0-2, dzień później gonił od stanu 0-1 i 1-2.

- Zdecydowanie ten charakter decyduje w ważnych meczach o wygranych - mówił Tomasz Demkowicz, II trener Ciarko. - Spodziewaliśmy się tak trudnych meczów, bo w półfinale już nie ma słabych drużyn, borykających się z kłopotami personalnymi. Nasz rywal ma cztery mocne "piątki" i zmusza do największego wysiłku.

- Dopiero pół drogi za nami - zapewniał bramkarz John Murray, który nie ustrzegł się błędów przy straconych golach, ale jego statystyki obron z obu półfinałów (93 i 95 procent) muszą budzić szacunek.
Na weekendowe mecze w Jastrzębiu ma już wrócić chory słowacki obrońca Stanislav Hudec. - Będzie walka o zwycięstwo, obie drużyny pokażą to co mają najlepsze - dodaje Demkowicz. - Jedziemy po to, żeby wygrać dwa mecze, ale ucieszy nas nawet jedno zwycięstwo.

Drugi trener Ciarko nie chciał wracać do poniedziałkowej rozróby podczas przedmeczowej rozgrzewki. - Było i minęło, nie ma do czego wracać - westchnął tylko i zaprzeczył informacjom, że podczas wymiany ciosów Marcinowi Białemu złamano nos.

Kolejne mecze półfinałów zaplanowano na 14 i 15 marca w Jastrzębiu oraz ew. 18 marca w Sanoku, 20 marca w "Jastorze" i 22 marca w Arenie Sanok.