Obecnie każdy z nas płaci obowiązkowe składki emerytalne. Część trafia na I filar, czyli do ZUS. Część na II filar, czyli Otwartych Funduszy Emerytalnych. Dobrowolne jest oszczędzanie na III filarze, czyli na Indywidualnych Kontach Emerytalnych.
Reforma została wprowadzona w 1999 r. Jej ideą było większe uzależnienie przyszłej emerytury od odkładanych kwot. Kilka lat temu OFE zaczęły wypłacać swoje świadczenia pierwszym emerytom. I okazało się, że są one skandalicznie niskie. Obecnie średnio po 70 - 80 złotych miesięcznie.
- To jakaś kpina. Ponad 10 lat odciągali mi składki na OFE. W reklamach obiecywali, że będę na rajskiej plaży bujać się w hamaku rozciągniętym na palmach. A tymczasem dostaję od nich tyle, że wystarcza na miesięczny zapas witamin - żali się Krystyna Kubacka z Przemyśla.
Takich opinii jest więcej. Dlatego OPZZ, jedna z największych central związkowych, chce zmian w ustawie o OFE. Płacenie do nich składek byłoby dobrowolne. Kto chciałby, mógłby przekazywać pieniądze tylko do ZUS. Nie jest to nowy pomysł. Kilka lat temu proponowali go politycy Ligi Polskich Rodzin. Wtedy nie zyskał akceptacji, teraz zdobywa coraz szersze poparcie.
- Możliwość wyboru pomiędzy OFE i ZUS to dobry pomysł. Ludzie są rozczarowani emeryturami z OFE. Jakiś czas temu, z naszej inicjatywy, zostały wprowadzone zmiany pozwalające kobietom, które przechodziły na emeryturę lub już na niej były, na wybór pomiędzy świadczeniami z OFE i ZUS - mówi Mieczysław Kasprzak, poseł PSL. Był inicjatorem wprowadzenia możliwości wyboru źródła emerytury.
Twierdzi, że ludzi kłuje w oczy zestawienie niskich emerytur z OFE z wynagrodzeniami ich pracowników.
Głosy za wyborem pomiędzy OFE i ZUS pojawią się również ze strony polityków PiS i SLD. Eksperci, choć podkreślają, że sama możliwość decydowania jest dobra i zgodna z demokracją, to jednak kłóciłaby się z reformą emerytalną.
Wypłaty z OFE są małe, bo fundusze dotknął kryzys finansowy, a ponadto jeszcze zbyt krótko trwa na nich oszczędzanie, dopiero 11 lat. Ponadto OFE wypłaca tylko niewielką część świadczenia, większość i tak jest z ZUS.
- Dobrowolność w wyborze i masowe odejścia z II do I filara mogłyby odnieść pozytywne skutki dla systemu. OFE wreszcie zaczęłyby ze sobą faktycznie konkurować i zabiegać o przychylność członków wyższymi stopami zwrotu (zyskami w formie wypłacanych emerytur - przyp. nz). Jednak musimy pamiętać, że kiedyś będziemy musieli wypłacić emerytury z ZUS. Obciążą one pracujących. Będzie to więc bomba z opóźnionych zapłonem - twierdzi dr Jacek Rodzinka, zastępca kier. Katedry Makroekonomi Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Dodaje, że z powodu niskiej świadomości emerytalnej Polaków, istnieją obawy związane z faktem świadomego wyboru pomiędzy OFE i ZUS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"