Policja szuka napastnika, który napadł na sklep monopolowy w Mielcu

Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem, młody, niewysoki mężczyzna w czarnej kominiarce wszedł do sklepu monopolowego, w Hali Targowej. Przeskoczył przez ladę wyciągnął nóż i zagroził sprzedawczyni, że go użyje, jeżeli nie odda mu pieniędzy z kasy.

Przestraszona starsza kobieta odsunęła się od lady, umożliwiając tym samym napastnikowi dostęp do kasy, kiedy ten szarpał się z zamkiem uciekła ze sklepu drugimi drzwiami krzycząc, że została napadnięta. Napastnik przestraszył się, że ktoś usłyszy ekspedientkę i bez łupu uciekł w nieznanym kierunku. Na wołanie kobiety odpowiedział stróż nocny, który od razu powiadomił policję i właścicielkę sklepu.

- Dla dobra prowadzonego postępowania, nie możemy podać żadnych szczegółów zdarzenia ani podać informacji o wyglądzie i ubraniu napastnika - mówi Wiesław Kluk, rzecznik mieleckiej policji.

Zszokowana ta sytuacja właścicielka sklepu pani Ewa zastanawia się nad skróceniem godzin otwarcia sklepu w soboty do godz. 18 - Mój mąż zadecydował, że dla bezpieczeństwa będzie siedział w sklepie na drugie zmiany - mówi monopolowego.

Mielecka policja prosi o kontakt osobisty lub telefoniczny (0-17 584 53 10 lub 997) osoby, które widziały podejrzane osoby w sobotni wieczór o miedzy godz. 18 - 19 w pobliżu Hali Targowej przy ul. Wolności.