Policja wyjaśnia śmierć staruszki z Cmolasu

Jak ustalili policjanci, kobiety znajdowały się pod opieką dzieci jednej z nich, mieszkających na terenie sąsiedniej gminy.

Staruszki na co dzień korzystały też z pomocy sąsiadów. Codziennie zakupy dostarczał im jeden z mieszkańców Cmolasu. 87-letnia kobieta często widywana była przez sąsiadów na podwórku, codziennie widać było dym z komina. To właśnie jego brak zaniepokoił sąsiadów.

Wezwane na miejsce służby ratownicze dostały się do wnętrza domu. Obie kobiety były w poważnym stanie, ale przytomne. Niestety jedna z nich, krótko po przewiezieniu do szpitala, zmarła. Druga z sióstr, 94-letnia, wciąż przebywa w szpitalu.

Policjanci sprawdzają okoliczności tego zdarzenia.