Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politechnika Rzeszowska ograła Limblach

Tomasz Ryzner
Maciej Żmudka bardzo pomógł w wygranej Politechniki.
Maciej Żmudka bardzo pomógł w wygranej Politechniki. Krzysztof Kapica
W meczu 11. kolejki II ligi Handlopex AZS Plitechnika Rzeszowska ograła u siebie Limblach Limanową 75:69.

Maciej Żmudka zwykle nie pali się do częstego rzucania na kosz, ale w sobotę odnalazł w sobie duszę snajpera. Najważniejszy rzut oddał niespełna 4 minuty przed końcem meczu, gdy wycelował zza łuku. Gospodarze przeżywali wtedy ciężkie chwile; ze stanu 58:52 po trzech kwartach (efekt wygrania 12:0 drugich 5 minut tej odsłony), pozwolili zbliżyć się gościom na 3 punkty (62:59). Trójka pana Maćka była zatem, jak znalazł.
Krzysztof Banyś to dla odmiany facet, który zawsze ma ochotę wyprostować rękę pod atakowanym koszem. Długo nie przynosiło to efektów, ale w najważniejszym momencie "Banan" pokazał precyzję. Po jego przymiarkach Politechnika półtorej minuty przed ostatnią syreną uciekła na 6 "oczek" (69:63). W końcówce było trochę szarpaniny, ale Piotr Miś na zimno trafiał wolne i kibice mogli bić brawo.
Limblach pokazał się jako groźny, nie najgorzej poukładany team. Legendy Glimaru Gorlice - Andrzej Peciak, Wojciech Rykała - długo kąsały gospodarzy, a zwalisty Piotr Kwandrans nie chciał być gorszy. W IV kwarcie pan Andrzej stracił jednak impet.
Właśnie szerszy skład "akademików" był jednym z kluczy do ich zwycięstwa. Kiedy Miś miał problemy z faulami, dobrą zmianę dał Zbigniew Doliński, w swoje 3 grosze do zwycięstwa dorzucił tez Marek Osiniak, który wrócił do gry po długiej rekonwalescencji.

- Wysocy Politechniki, ich zbiórki w ataku przeważyły szalę - stwierdził Robert Kalita, coach Limblachu.

Mecz był zacięty. Nerwów byłoby może mniej, ale Miś często musiał operować z dala od kosza. Politechnika bazowała na kanonadzie z obwodu, grze jeden na jeden. Wkrótce jej gra powinna nabrać bardziej urozmaiconego charakteru, bo na boisko wrócą Piotr Ucinek, a za 2 tygodnie Jakub Musijowski.

HANDLOPEX AZS POLITECHNIKA RZESZOWSKA - LIMBLACH LIMANOWA 75:69 (15:16, 27:20, 16:16, 17:17)
HANDLOPEX: Kielar 10 (5 zb., 3 as.), Banyś 9, Miś 14 (8 zb., 3 bl.), Żmudka 16 (2x3, 6 zb., 3 as., 5 prz.), Sowa 4 oraz Doliński 6 (8 zb.), Biela 10 (2x3), Osiniak 4, Skop 2.
LIMBLACH: Kindlik 7 (1x3, 4 as., 6 str.), Peciak 16 (2x3), Dudek 14 (1x3, 8 zb., 4 as.), Rykała 9 (4 as.), Kwandrans 16 (1x3, 10 zb.) oraz Hasior 2 (2 bl.), Strzelec 2, Zając 3, Krupa 0. WIDZÓW: ok. 300.

Pełna relacja z wypowiedziami w poniedziałkowym Stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24