Północ czy południe

Propozycja przemyślanina jest odpowiedzią na tekst "Autostrada powinna być z północnej strony", jaki ukazał się w "Nowinach" 5 marca br. Opisaliśmy w nim sugestie powiatowych władz jarosławskich, aby budowę autostrady i obwodnicy przez Jarosław prowadzić nie z południowej, jak jest to planowane, lecz z północnej strony.

Podstawowym argumentem

przemawiającym za północnym wariantem są, według władz powiatowych, mniejsze koszty finansowe i społeczne.
Przemyślanin ma inny pomysł.
- Pod rozwagę fachowców i decydentów krajowych i wojewódzkich proponuję przebieg autostrady od miejscowości Trzciana pod Rzeszowem, poprzez istniejącą obwodnicę Rzeszowa, Pruchnik, Maćkowice, Żurawicę do Medyki. Z odgałęzieniem w kierunku planowanego docelowo przejścia granicznego w Malhowicach - Niżankowicach. Jej długość jest o 25 km krótsza od trasy z Rzeszowa przez Jarosław, Radymno do Korczowej - wyjaśnia Fortuna.
Autor projektu twierdzi, że proponowana przez niego trasa, pomimo, że przebiega przez teren pagórkowaty, będzie prowadziła przez obszar w niewielkim stopniu zagospodarowany inwestycjami, nieuzbrojony infrastrukturą techniczną, nie wymagający budowy osłon drogowych i podobnych zabezpieczeń.
- Dodatkowym argumentem za takim przebiegiem trasy jest możliwość wykonania

odgałęzienia do przejścia granicznego

w Malhowicach i skierowanie drogi na dawny trakt węgierski prowadzący przez Sambor i Użgorod na Słowację, Węgry i Rumunię - dodaje Fortuna. Według niego ten odcinek drogi mógłby być włączony do planowanej trasy wschodniej łączącej Białystok ze Słowacją, Węgrami i Rumunią.
Przemyślanin ma również propozycję dotyczącą lepszego wykorzystania przejścia granicznego w Medyce. Uważa, że korzystnie byłoby tam zbudować terminal łączonych przewozów towarowych, tzn. załadunku tirów na wagony kolejowe, przewożące tranzytem przez Polskę towary ze wschodu na zachód i odwrotnie.
- Tak rozwiązują te problemy kraje Unii Europejskiej, stawiając na rozwój ekologicznego transportu kolejowego. W takiej sytuacji, wykonane nawierzchnie dróg nie ulegają szybkiemu zniszczeniu przez ciężki transport kołowy, a ograniczony ruch po naszych drogach ma istotny wpływ na ochronę środowiska - argumentuje przemyślanin.