Polonia przegrywa w Zaczerniu i spada na koniec tabeli [ZDJĘCIA]

Zobacz zdjęcia z meczu: Limblach Zaczernie - Polonia Przemyśl

Bohaterem spotkania bez wątpienia należy uznać Adriana Szyszkę. To tuż po jego wejściu na boisko padły obie bramki dla gospodarzy. Przy obu miał też ogromny udział.

Swój wielki mecz miał też inny zawodnik miejscowej drużyny. Kamil Łyko po raz pierwszy bronił w meczu III ligi. Zazwyczaj gra w rezerwach Limblachu w klasie B, ale tym razem musiał zastąpić wykartkowanego Piotra Kukulskiego. Po meczu był chwalony, ale gol dla gości obciąża również jego.

Mecz miał duży ciężar gatunkowy, ale poziom spotkania nie był porywający. Piłkarzom dało się we znaki ciężkie boisko, a typowe dla niego nierówności bardziej przeszkadzały gościom.

Pierwsze minuty z niewielkim wskazaniem należały dla gospodarzy, ale poza strzałem Krzysztofa Blima bramkarz Polonii dużo pracy nie miał. Goście z czasem rozwinęli skrzydła, ale wykazać się Kamilowi Łyko nie dali, gdyż pudłowali: dwukrotnie Patryk Romaniuk i Michailo Riabyj. Polonia popisała się też kilkoma ciekawymi akcjami, ale do bramki było daleko.

Po zmianie stron niewiele się zmieniło. W ataku byli raz jedni, raz drudzy. Bliżej gola byli jednak gospodarze. Brakowało jednak precyzji. Przełomowe było wejście Szyszki. Przy stanie 2-0 gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik, ale strzał Tomasz Płonki obronił Cisek.

Przemyślanie zdobyli honorowego gola, ale na więcej tego dnia nie było ich stać.

1-0 Wolański (65, dobitka po uderzeniu Szyszki w słupek),
2-0 Szyszka (83, rykoszetem od jednego z obrońców),
3-0 Jaroch (86, lobem).

Zobacz zdjęcia z meczu: Limblach Zaczernie - Polonia Przemyśl

Relacja ze składami, notami dla zawodników i sędziego we wtorkowych Nowinach