Polowanie na siatkarskie gwiazdy. Asseco Resovia potrzebuje przyjmującego

Pokusie gry w Lokomotiwie Biełgorod nie oparł się Georg Grozer, as Asseco Resovii. W weekend kontrakt z Dynamem Moskwa podpisał Bartosz Kurek, podpora Skry.

24-letni skrzydłowy bełchatowskiej drużyny - z którą zdobył m.in. srebrny i brązowy medal Ligi Mistrzów, dwa klubowe wicemistrzostwa świata, trzy tytuły mistrza Polski oraz trzy Puchary Polski - podpisał z Dynamem dwuletni kontrakt.

Kierunek "Wschód"
Kurek jest drugim zawodnikiem, który po zakończeniu sezonu żegna się z PGE Skrą. Wcześniej bełchatowski klub zdecydował się nie przedłużać umowy z rozgrywającym Miguelem Falaską.

Partnerem Kurka w ekipie tegorocznego zdobywcy Pucharu CEV będzie amerykański przyjmujący Matthew Anderson.

W Uralu Ufa przez dwa lata zagra mistrz świata Leandro Vissotto Neves, brazylijski atakujący. Oczywiście, znanych siatkarskich "firm", które wybrały Rosję, jest więcej.

Warto tylko przypomnieć, że kilka dni temu dwuletnią umową z Fakiełem Nowyj Urengoj związał się Łukasz Żygadło, drugi rozgrywający reprezentacji Polski.

W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Giba, 36-letni brazylijski przyjmujący chciałby zakończyć swoją bogatą karierę w PlusLidze.

Giba to siatkarska legenda, złoty medalista igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Ligi Światowej.

A Resovia rozmawia...
Szefowie Asseco Resovii, podobnie jak prezesi innych klubów PlusLigi, prowadzą rozmowy z kandydatami do gry w barwach mistrza Polski. Jest niemal pewne, że drugim atakującym resoviaków będzie Bartosz Janeczek z Tytana AZS-u Częstochowa. Zawodnik ten potwierdził, że pertraktuje z naszym klubem. Trzeba tylko czekać na oficjalny komunikat w tej sprawie.

Resovia stara się także o pozyskanie nowego gracza na pozycję przyjmującego. Ma być to siatkarz spoza PlusLigi. Kto? Nie ma jeszcze decyzji.

Wszystko natomiast wskazuje na to, że Rzeszowie pozostanie Marco Bojić, a Mateusz Mika i Rafał Buszek zostaną wypożyczeni do innych zespołów ekstraklasy.

Wygląda na to, że niedługo powinniśmy poznać odpowiedzi na te pytania. Tymczasem trener Andrzej Kowal wyjechał na urlop do USA.