4 maja maturzyści obowiązkowo muszą zdać pisemnie i ustnie język polski, pisemnie i ustnie język obcy nowożytny oraz pisemnie matematykę. Mogą też wybrać maksymalnie sześć przedmiotów dodatkowych. Matematyka czeka maturzystów w drugim dniu, czyli 5 maja. Wprowadzając "królową nauk" do grona obowiązkowych egzaminów (po 25 latach przerwy) ministerstwo chciało m.in., by więcej uczniów wybierało studia inżynierskie.
Krzysztof Bąk, maturzysta z LO WSIiZ w Rzeszowie wie, że większość kolegów bierze "korki". - Zarówno ci, którzy mają jakieś problemy np. z matmą, jak i ci, którzy chcą zrobić coś więcej, aby dostać się na studia. Sam będę zdawał maturę rozszerzoną i specjalnie się nie boję.
Matematyk na wagę złota
Korepetytorzy w tym roku przeżywają prawdziwe oblężenie. Głównie za sprawą rodziców maturzystów. Wolą zapłacić i nie ryzykować porażki dziecka z wprowadzonej w tym roku po 25 latach obowiązkowej matematyki.
- Bardzo trudno znaleźć teraz dobrego korepetytora z matmy. Większość, zwłaszcza tych cieszących się sławą, od dawna ma zaklepane wszystkie terminy do maja - mówi Anna z Rzeszowa. Sama prywatne lekcje bierze już drugi rok. Traktuje je jako regularne powtórki materiału.
- To mobilizuje. Ciągłe powtarzanie wiadomości z nauczycielem daje efekty. Zwłaszcza, jeśli ktoś jest matematycznym antytalentem. W szkole, jak czegoś nie załapiesz, nie ma czasu, aby ktoś ci dokładnie wytłumaczył. Nauczyciele śpieszą się, żeby zdążyć z programem.
Najtaniej u studentów
Kuratorium oświaty nie wie, ilu uczniów bierze korepetycje. Nauczyciele szacują, że w niektórych klasach korzysta z nich ponad połowa uczniów. Ceny lekcji są różne. Najtaniej 10 - 15 zł, najdrożej nawet 100 zł. Najczęściej godzina nauki kosztuje 20 - 40 zł. To zależy od rangi uczącego, czy jest to student, nauczyciel (w cenie są staż i uprawnienia egzaminatora), czy wykładowca akademicki. Im wyższy stopień naukowy, tym drożej.
Najlepsi miesięcznie są w stanie dorobić nawet kilka tysięcy złotych. Wielu jest gotowych uczyć nawet w soboty i niedziele.
W szkole za darmo
Matura mobilizuje też dyrektorów szkół. Trudno się dziwić. Ogólnopolska próbna matura wypadła tragicznie. Podkarpaccy uczniowie zajęli piąte miejsce... od końca. Średni wynik w Polsce to 23,71 (zdało go 76 proc. uczniów), podkarpacki - 23,03 (zdało 73 proc.). Gorzej wypadły tylko województwa: zachodniopomorskie, lubelskie, lubuskie i świętokrzyskie.
- Wysyłałem matematyków na wszystkie konferencje dotyczące nowej matury - mówi Zbigniew Pinkowski, dyr. Zespołu Szkół Samochodowych w Rzeszowie. - Mamy zajęcia pozalekcyjne. Choć na próbie młodzież wypadła nie najlepiej, to liczę, że w maju poprawimy wynik.
Spokojna jest Danuta Stępień, dyr. rzeszowskiego IV LO. Tu próbny egzamin w listopadzie pisało 378 uczniów i tylko jeden się potknął. - W lepszej sytuacji są 4 klasy matematyczno-fizyczne i geograficzna z rozszerzoną matematyką. Humanistom pewnie nie po myśli jest matematyka, choć uważam, że te egzaminy naprawdę nie są trudne - dodaje dyrektorka.
Szansą dla uczniów, których nie stać na płacenie za dodatkowe lekcji, był bezpłatny, internetowy kurs przygotowujący do matury z matematyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?