Od wczoraj w zmodernizowanym budynku kaplicy trwa montaż potężnego pieca, który na miejsce przyjechał tirem z włoskiego Udine. Do środka przenosi go 90-tonowy dźwig.
- Piec waży aż 16 ton i najwygodniej byłoby ustawić go na miejsce przez otwór w dachu. Ale ponieważ budynek jest już przykryty, musieliśmy zburzyć część ściany. Niestety tędy możemy włożyć do środka tylko część pieca. Pozostałe kilka metrów na swoje miejsce będzie przepychany na specjalnych stalowych sankach - tłumaczy Norbert Grabowski, kierownik robót montażowych.
Chociaż zadanie nie jest łatwe, firma z Tarnowa powinna uporać się z nim do dzisiejszego popołudnia. - Mamy doświadczenie, piece montowaliśmy już m.in. w Szwecji, Belgii i Francji - przekonuje Grabowski.
- Zakład zacznie działać jesienią tego roku. Montaż pieca to ostatni etap prac, już wcześniej doprowadziliśmy do spopielarni gaz i wykonaliśmy sporo robót wykończeniowych - mówi Juliusz Sieczkowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie.
Rzeszowskie krematorium będzie drugim w regionie. Pierwsze od maja działa w Stalowej Woli, gdzie piec także montowała firma z Tarnowa. Przez cztery miesiące skremowano tu ok. 200 osób.
- Wykonujemy tylko jedną, czasami dwie kremacje dziennie. W porównaniu do innych regionów to bardzo mało. Dlaczego? Na naszych cmentarzach ciągle nie brakuje miejsc do pochówku i można je kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze. Np. w Stalowej Woli wystarczy 650 zł. Tymczasem w Lublinie trzeba przygotować na nie nawet 4-5 tys. zł. I właśnie z tego województwa przyjmujemy najwięcej zamówień - mówi Piotr Banaczyk, właściciel stalowowolskiego zakładu.
W Stalowej Woli kremacja kosztuje 650 zł. Koszt trumny to ok. 450 zł, na urnę trzeba przygotować od 150 do 550 zł. W MPGK Rzeszów cen jeszcze nie ustalono, ale prezes Sieczkowski zapowiada, że jego oferta będzie konkurencyjna. Mimo tego Piotr Banaczyk o swoją działalność jest spokojny. - Z okolic Rzeszowa praktycznie nie mamy klientów. Poza tym, w ciągu kilku lat miejsc na cmentarzach zacznie brakować i dla obu zakładów będzie praca. Zwłaszcza, że koszt pochówku w przypadku kremacji jest nawet o połowę niższy, wynosi 2500 zł. Resztę z 4 tys. zł zasiłku wypłacanego przez ZUS rodzina może przeznaczyć np. na nagrobek - wylicza Banaczyk.
Co na to Kościół? Spopielanie zwłok nie jest zabronione. - Ale zgodnie z zasadami ustalonymi przez Konferencję Episkopatu Polski, msza święta powinna odbyć się nad ciałem w trumnie. Dopiero później możliwe jest jego spopielenie i pochówek - wyjaśnia ks. prał. Bartosz Rajnowski, rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Przemyślu.
Dlatego krematoria coraz częściej tworzą pokoje, w których rodzina może spędzić czas przeznaczony na kremację.
- Cały proces trwa ok. dwie i pół godziny. Bliscy zmarłego mogą w tym czasie się pomodlić, obejrzeć telewizję, albo skorzystać z drobnego poczęstunku. Jest także czas na spokojne wybranie urny - wyjaśnia Banaczyk.
Na cmentarzach w Stalowej Woli i Rzeszowie urny są w tej chwili grzebane w ziemi. Ale oba miasta przygotowują się już do budowy kolumbariów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie