Pożar. Podczas wieczornicy z okazji Święta Niepodległości w Gorzycach spłonął ford mondeo, samochód urzędu gminy! Co się stało? (ZDJĘCIA)

O zdarzeniu dowiedzieliśmy się od jednego z uczestników wydarzenia. Mowa o wieczornicy z okazji Święta Niepodległości, zorganizowanej w środę, 10 listopada a terenie Szkoły Podstawowej numer 1 w Gorzycach. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 16.30. Tego popołudnia na szkolnym placu zapłonęło ognisko patriotyczne, ale nie tylko.

Nagle wybuchł pożar samochodu, którym kilkanaście minut wcześniej na miejsce przyjechał wraz z żoną wójt gminy Leszek Surdy. W ogniu stanął ford mondeo, służbowy samochód Urzędu Gminy w Gorzycach.

- W czasie śpiewanego hymnu nagle coś głośno huknęło. Teraz już wiadomo, że to wystrzeliła przepalona prawa przednia opona w samochodzie. Gdyby nie ten huk, samochód spaliłby się całkowicie, bo stał w takim miejscu, że z miejsca uroczystości nie było go widać

- relacjonuje nasz rozmówca.

Szczęście w nieszczęściu sprawiło, że w wydarzeniu udział brali strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorzycach, którzy przyjechali wozem bojowym. Szybko wykorzystując piane gaśniczą szybko ugasili pożar auta, jednak samochód został zniszczony i nie będzie się nadawał do naprawy. Na szczęście samochód ma ubezpieczenie autocasco.

Aktualizacja.
Przygotowując oprawę wieczornicy, organizatorzy poukładali na ziemi w kilku miejscach płonące pochodnie. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wójt szukając miejsca do zaparkowania samochodu, by przejechać musiał odsunąć jedną z pochodni. Zrobiła to jego zona, a po przejechaniu samochodu odstawiła pochodnię na miejsce. Wiele wskazuje na to, że rozżarzony kawałek przykleił się do opony. To on kilka, kilkanaście minut później doprowadził do powstania pożaru. Płonąca opona strzeliła, a jej fragmenty przeniosły ogień na inne palne elementy pod pokrywą silnika forda.

Na miejscu pracują policjanci, dokonają oględzin spalonego samochodu i spróbują ustalić okoliczności zdarzenia.