Prawo i Sprawiedliwość odsunięte od władzy w sejmiku województwa podkarpackiego

Radni PiS miny mieli nietęgie i przypominali, że to PiS wygrał wybory na Podkarpaciu.

Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy koalicja będzie miała większość. Chodziły słuchy, że PiS próbuje przeciągnąć na swoją stronę, nawet radnych z lewicy. Do Anny Kowalskiej z SLD dzwoniła jedna z działaczek PiS i namawiała ją do przejścia na stronę swojej partii. Podobne telefony działacze PiS wykonali do Edwarda Brzostowskiego z SLD.

- Tonący brzytwy się chwyta - komentowali te poczynania radni lewicy. Jeszcze wczoraj w kuluarach sejmikowych trwały ożywione dyskusje. Jeden z działaczy PiS pytał drugiego:

- Udało się coś zdziałać?

- Nie!

- Ja pierniczę!

Jeden z posłów opowiadał, że dzwonił do niego obecny członek zarządu z PiS i proponował, żeby stworzyć koalicję POPiS, ale dostał odpowiedź odmowną. - O cztery lata za późno na taki myk - oświadczył poseł z PO.

Radny senior mylił nazwiska

Wczorajsze obrady sejmiku prowadził radny z SLD Edward Brzostowski, najstarszy, ma 75 lat, radny sejmiku. Mylił nazwiska, przekręcał słowa. Marka Porębę z PO przywitał jako "wicewojewodę regionu".

- Przynajmniej jest wesoło - komentowali zebrani na sali.

Na sali było 32 radnych, zabrakło jedynie Piotra Przytockiego, który został prezydentem Krosna i sejmik wygasił jego mandat. W miejsce Przytockiego zasiądzie w sejmiku Jerzy Borcz. 32 radnych złożyło ślubowanie i zaczęły się obrady.

Przewodnicząca Kubas-Hul

Wybory przewodniczącego sejmiku odbywały się w atmosferze kłótni wywołanej przez PiS. Chodziło o to, że wybory miały być tajne, a zdaniem działaczy PiS, nie było przygotowane miejsce do takiego głosowania.

- Jest miejsce za ta ścianą - tłumaczył wyraźnie poirytowany Brzostowski. - Kto chce może tam głosować, kto nie chce nie musi.

Część radnych głosowała za ścianą, część na sali. Platforma zgłosiła kandydaturę Teresy Kubas-Hul, PiS - Andrzeja Matusiewicza, przewodniczącego mijającej kadencji.

- 21 listopada zostaliśmy wybrani, aby rządzić województwem - mówił Wojciech Buczak, przedstawiając kandydaturę Matusiewicza. - Nie róbmy polityki, zbudujmy mosty.

- Tak jak wy cztery lata temu - ocenił ktos z Sali.

Przewodniczącą została Teresa Kubas-Hul, wiceprzewodniczącymi Edward Brzostowski i Janusz Konieczny z SLD oraz Dariusz Sobieraj z PSL.
Marszałek i wicemarszałkowie

Głosowanie na marszałka i wicemarszałków oraz członków zarządu było już tylko formalnością. Marszałkiem został Mirosław Karapyta z PSL, który pokonał Bogdana Rzońcę z PiS-u, wicemarszałkami Anna Kowalska z SL:D i Zygmunt Cholewiński. Członkami nowego zarządu zostali Sławomir Miklicz z PO i Lucjan Kuźniar z PSL.

Ustępujący wicemarszałek Bogdan Rzońca wygłosił płomienną mowę po przegranej.

- Zapytano mnie kilka godzin temu, po co startuje, przecież i tak przegram. Startowałem, bo mam spokojne sumienie, bo wynik wyborczy, który osiągnąłem (30 tys. głosów) upoważnia mnie do tego. Nie będziemy jako opozycja, złośliwi, ale będziemy konsekwentni i będziemy władzy patrzeć na ręce. Panowie radni z PiS - głowa do góry, mamy 300 tysięcy głosów, 15 radnych i czyste sumienie - zakończył.