MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent wpadł na ciastko

Dariusz Delmanowicz
Pani Monika osobiście troszczyła się o prezydenckie podniebienie. Co raz podsuwała mu upieczone przez siebie słodycze.
Pani Monika osobiście troszczyła się o prezydenckie podniebienie. Co raz podsuwała mu upieczone przez siebie słodycze. FOT. DARIUSZ DELMANOWICZ
Koszem pełnym dorodnych grzybów witali Lecha Kaczyńskiego państwo Monika i Maciej Marczakiewiczowie z Nehrybki.

Prezydentowi bardzo smakował sernik upieczony przez panią Monikę.

Od rana wśród mieszkańców podprzemyskiej Nehrybki wyczuwalna była atmosfera pełna napięcia. Antyterroryści i funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu już od południa skrupulatnie kontrolowali zabudowania Moniki i Macieja Marczakiewiczów.

- Którędy pojedzie, czy do nas podejdzie? - dociekali miejscowi.

Z minuty na minutę wokół obejścia przybywało ciekawskich. Dzieci przeciskały się przed dorosłych. Każdy chciał zobaczyć, jak w rzeczywistości wygląda Kaczyński.

- Ale nas zaszczyt spotkał - cieszy się Ryszard Kalicki z Nehrybki.

- Raz w życiu osobiście zobaczę prezydenta.
Spacer po gospodarstwie

Kilka minut po godzinie 15 prezydencka kolumna przyjechała do Nehrybki. Państwo Marczakiewiczowie z dziećmi: Marceliną, Markiem i Bartoszem oprócz kwiatów ofiarowali mu wiklinowy kosz pełen dorodnych, świeżo zebranych grzybów.
Pan Maciej gospodaruje na 100 hektarach ziemi. Uprawia buraki, pszenicę i rzepak.

O problemach rolników prezydent rozmawiał przy stole z rolnikami z Nehrybki. Poczęstunek odbył się na świeżym powietrzu przed domem Marczakiewiczów. Lechowi Kaczyńskiemu szczególnie smakował sernik upieczony przez panią Monikę. Ona sama dbała, aby spróbował wszystkich przygotowanych przez nią łakoci.

- W trwającej prawie pół godziny rozmowie prezydent mówił głównie o rolnictwie.

Nie poruszał żadnych spraw dotyczących polityki. Odniosłam wrażenie, że orientuje się w sprawach rolnictwa - mówiła.

- Uśmiecha się, chyba mu smakuje - komentowali mieszkańcy.
Zza ogrodzenia śledzili każdy ruch prezydenta.

- Niech sobie poje. Nie wiadomo, czy jego Marysia, tak dobrze piecze - żartowały kobiety.

Zdjęcie bliźniaków sprzed 60 lat

Spotkanie trwało 40 minut. Na zakończenie ks. Wojciech Pać, proboszcz w Nehrybce, wręczył gościowi zdjęcie wykonane w 1949 roku. Prezydent razem z bratem Jarosławem siedzą na kolanach swojej matki Jadwigi.

- Fotografia pochodzi z prywatnych zbiorów - tłumaczy ks. Pać.

- Mój znajomy z oryginału czarno-białej fotografii wykonał reprodukcję. Oprawiliśmy ją w ramę wykonaną ze stuletnich drzew.

Proboszcz wykłada na Uniwersytecie kard. S. Wyszyńskiego, gdzie przed laty miał zajęcia ze studentami również Lech Kaczyński. Stąd ich znajomość i wizyta w Nehrybce.

Wspominając Jana Pawła II

W Krasiczynie prezydent uczestniczył we mszy odprawionej w odrestaurowanej kaplicy w Baszcie Boskiej. Jej poświęcenia dokonał arcybiskup Józef Michalik. Wieczorem Lech Kaczyński w Przemyślu wręczył odznaczenia kombatantom. Na placu Niepodległości odsłonił pomnik Jana Pawła II.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24