Prokurator w Tarbudzie

Konflikt zarząd Tarbudu - związki zawodowe zaostrzył się po dyscyplinarnym zwolnieniu Pawła M. przewodniczącego zakładowej "Solidarności". Miał on jakoby namawiać pracowników do masowego korzystania z L-4 (forma protestu przeciwko poczynaniom szefów przedsiębiorstwa). Prezes Targosz usiłował narzucić "S" swojego kandydata na nowego przewodniczącego związków. Stalowowolski Region Solidarności zarzucił prezesowi wypowiedzenie wojny związkom zawodowym. W połowie czerwca przed siedzibą "Tarbudu" odbyła się burzliwa manifestacja. Protestujący obrzucili biurowiec petardami, spalili kukły prezesów, wdarli się do budynku. Paweł M. usiłował wywlec prezesa Targosza z gabinetu.
? Prezes Targosz powiadomił prokuraturę o popełnieniu przez sześciu związkowców "Tarbudu" oraz Zarządu Regionu "S" szeregu przestępstw ? naruszenie nietykalności osobistej, spowodowanie niebezpieczeństwa eksplozji materiałów wybuchowych. Do połowy września zakończy się przesłuchiwanie świadków. Następnie zeznania złożą podejrzani. Nie mogę podać ich inicjałów, gdyż są to osoby znane publicznie. W tej chwili za wcześnie jest wyrokowanie kto i z jakiego paragrafu zostanie objęty aktem oskarżenia ? oznajmia prokurator Zbigniew Pluta.
W roli podejrzanego przesłuchany będzie również prezes Targosz. "S" w piśmie do prokuratury zarzuca mu łamanie praw związkowych i pracowniczych. Dochodzenie powinno wyjaśnić dlaczego pieniądze potrącane z poborów pracowników na poczet kasy zapomogowej nie trafiały na to konto.