Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocje przed świętami to zwykle fikcja

Małgorzata Motor
Od kilku groszy do nawet 100 zł wynosiły zaś różnice w cenach wyrobów z dołączonymi gratisami niż tych samych produktów bez "darmowych” dodatków.
Od kilku groszy do nawet 100 zł wynosiły zaś różnice w cenach wyrobów z dołączonymi gratisami niż tych samych produktów bez "darmowych” dodatków.
Wystarczyło 15 minut, a w dużym sklepie w centrum Rzeszowie znaleźliśmy kilka fałszywych promocji. Przeceny były fikcyjne, a "gratisy” kosztowały kilka złotych.

- Pseudo-promocje to plaga naszych sklepów - potwierdza najnowszy raport Inspekcji Handlowej.

Jak naciągają nas handlowcy sprawdziliśmy w kilku rzeszowskich sklepach. W jednym wybieramy stoisko z nabiałem. W promocji jest kilka margaryn, o czym informują rzucające się w oczy etykiety. Np. kostka Kasi (250 g) kosztuje 1,79 zł. Ile za tą samą kostkę musielibyśmy zapłacić wcześniej? Takiej informacji nie ma. Poniżej na regale jest za to cena kilograma Kasi - 7,16 zł.

Niższa cena, bo w gazetce

- Na czym polega ta promocja? - pytamy ekspedientki.

- Jak to na czym, jest tańsza. Za kilogram zapłaciłaby pani 7,16 zł - odpowiada zdziwiona.

- Kupując cztery promocyjne kostki też - nie dajemy za wygraną. Kobieta, nie wierząc w nasze zapewnienia, wyciąga kalkulator i zaczyna liczyć.

- Faktycznie - przyznaje nam w końcu rację.

Wyjaśnia, że promocja polega na tym, że margaryna jest... w gazetce promocyjnej sklepu.

- Jest to nagminne. Bardzo ostrożnie podchodzę więc do promocji - zapewnia pani Anna z Rzeszowa.

- Ostatnio kupowałam w promocji odżywkę. Miała kosztować 12,20 zł. Przy kasie musiałam już zapłacić 16,80 zł. Zatrzymałam kolejkę na 15 min. Ludzie byli zdenerwowani, włącznie z kasjerką. Tak jakby to była moja wina. Ostatecznie zwróciłam towar.

Kosztowny gratis

Cena produktu inna na półce, a inna w kasie, to jeden z trików handlowców, których na Podkarpaciu skontrolowała Inspekcja Handlowa. Z przygotowanego przez nią raportu wynika, że w przypadku aż jednej trzeciej sklepów klienci wprowadzani są w błąd.

Handlowcy nie podają ceny towaru, która obowiązywała przed promocją, chociaż mają taki obowiązek. Albo żeby przekonać klienta, że trafia mu się wyjątkowa okazja wpisują zawyżoną cenę. Kontrola wykazała też, że nawet do 100 zł więcej trzeba było zapłacić za towar z gratisem niż ten sam bez "darmowego” dodatku.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24