Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przeciwko szkolnej reorganizacji w Przemyślu

Norbert Ziętal
- O planach ogromnej reorganizacji przemyskiej oświaty dowiedzieliśmy się z mediów – twierdzi Janusz Zapotocki (nz. z lewej), radny SLD. Obok Eugeniusz Strzałkowski, radny PiS.
- O planach ogromnej reorganizacji przemyskiej oświaty dowiedzieliśmy się z mediów – twierdzi Janusz Zapotocki (nz. z lewej), radny SLD. Obok Eugeniusz Strzałkowski, radny PiS. Norbert Ziętal
Pomysł władz miejskich jest absurdalny, nie do przyjęcia z różnych powodów - piszą w apelu do władz miejskich inicjatorzy szkolnego protestu.

Chodzi o planowaną, wielką reorganizację sieci szkolnej. Przedszkola, podstawówki i gimnazja mają być łączone w duże zespoły.

Od września zamiast 40 obecnych byłoby jedynie 20 zespołów szkolnych. Miasto chciałoby w ten sposób zaoszczędzić w wydatkach na administrację. W tym roku ok. 400 tys. złotych, w kolejnych latach po 3,5 mln złotych rocznie. Pracę straciłoby 40 pracowników administracji, a jej utratą zagrożonych byłoby 20 nauczycieli.

- Nie wyobrażamy sobie molochów szkolnych, na terenie których miałyby przebywać nasze dzieci w wieku przedszkolnym. Nie wolno oszczędzać na wykształceniu i wychowaniu przyszłych pokoleń. Przeraża nas koniunkturalne myślenie naszych władz - piszą w apelu przemyślanie.

Twierdzą, że w ciągu zaledwie kilku dni udało się im zebrać prawie 2,5 tys. podpisów. Liczą na wsparcie opozycji.

Dowiedzieli się z mediów

- Jest mi przykro, że o planach tak wielkich zmian w oświacie dowiaduję się od mediów. Bo radni żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie nie otrzymali. Podzielam obawy protestujących, szczególnie jako rodzic utożsamiam się z nimi - mówi Janusz Zapotocki, radny SLD.

- Z prasy wiemy o planach dotyczących utworzenia molochów szkolnych. Przyszła do nas grupa rodziców z pytaniem, czy poprzemy ich apel. Poprzemy - twierdzi Władysław Bukowski, szef klubu radnych PiS.

Projekt reorganizacji sieci szkolnej, zgodnie z procedurą, trafił do związków zawodowych. Ich opinia nie jest jednak wiążąca dla władz miejskich.

- Na razie tylko apelujemy, bo liczymy na rozsądek radnych. Jednak nie wykluczamy ostrzejszych form protestu - mówią przedstawiciele rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24