Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest związkowców Rafinerii Nafty Jedlicze. Prezes otrzymał żądania

Ewa Gorczyca
Fot. Tomasz Jefimow
Około stu związkowców - pracowników Rafinerii Nafty, wpieranych przez kolegów z firm ze Szczecina, Tarnowa i Płocka manifestowało dziś po południu, protestując przeciwko sposobowi zarządzania spółką.
Protest w Rafinerii Nafty JedliczePracownicy ruchu ciąglego w Rafinerii Nafty Jedlicze wspierani przez związkowców z innych miast manifestowali przeciwko sposobowi zarządzania firmą.

Protest w Rafinerii Nafty Jedlicze

Związkowcy domagają się wyższych wynagrodzeń i premii, żądają się także, by zarząd rozliczył się z wyprzedaży majątku.

- Manifestacja to wyraz naszego niezadowolenia z tego, co dzieje się w rafinerii - mówi Ireneusz Bachniak, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w RNJ. - Prezes sprzedał znaczną część majątku firmy. Obawiamy się, że rafineria z tego powodu może mieć problemy, bo były to wydziały, które przynosiły zysk.

Pracownicy skarżą się także, że od listopada ub. roku roku nie mają wypłacanej premii. Przez to zarabiają znacznie mniej.

- Po trzydziestu latach pracy biorę 1600 złotych na rękę - mówił jeden z protestujących.
Manifestujący zebrali się przed Domem Ludowym w dzielnicy Borek. Wygłosili swoje postulaty. Potem przemaszerowali przed siedzibę rafinerii. Przekazali swoją petycję prezesowi Krzysztofowi Janasowi.

Zawarli w niej żądania do spełnienia do końca tego roku.

Postulatów jest kilka. Rozliczenie się z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży laboratorium, wydziału produkcji olejów i smarów, Raf-Ekologii i Raf-Rematu. Likwidacja kominów płacowych i zwiększenie wynagrodzeń na stanowiskach robotniczych kosztem wynagrodzeń na stanowiskach kierowniczych i dyrektorskich oraz zarządu spółki. Odstąpienie od reorganizacji spółki, polegającej głównie na rozbudowie administracji. Przywrócenie 30 proc. premii i wypłata rekompensat za ostatni rok.

- Mamy nadzieję na negocjacje. Być może zarząd rafinerii przeorganizuje swoje działania w taki sposób, by spółka przynosiła zysk a równocześnie poprawiła się sytuacja pracowników - dodaje Bachniak.
Prezes Krzysztof Janas zapewnia, że zawsze jest gotów do rozmów ze związkami - Ale nie bardzo rozumiem jaki jest cel tej pikiety - dodaje. Sugeruje, że manifestacja została zorganizowana, bo związek, który niedawno powstał w rafinerii, chciał się pokazać.

- A jeżeli jest to walka o zatrudnienie, i wysokość wynagrodzeń, to nie ma ona sensu - twierdzi Janas. - Zarząd dba o rozwój spółki, a rozwój spółki oznacza też zagwarantowanie miejsc pracy i dobrych zarobków. Związkowcy powinni się zastanowić, czy obecny poziom średnich wynagrodzeń w rafinerii, wyższy niż średnia płaca w kraju, i znacznie wyższy niż średnia płaca w regionie, powinien być zwiększany w obecnej, kryzysowej sytuacji.

Wynagrodzenie na stanowiskach niekierowniczych wynosiło we wrześniu ok. 2,9 tys. zł brutto. Janas podkreśla też, że w rafinerii nie było w ostatnich latach zwolnień grupowych.

- O premii możemy rozmawiać, gdy będą zyski - dodaje. Tłumaczy, że pieniądze ze sprzedaży majątku zostały przeznaczone na rozwój firmy i poprawę bieżących wyników. - Rafineria na tym skorzystała, a spółki nadal tu działają i zatrudniają ludzi, tylko pod innym szyldem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24