Protezy - płetwy. Dar protetyków z Rzeszowa dla Filipa i Olafa [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pierwsze protezy-płetwy specjaliści z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych wykonali dla 7-letniego Filipa z Łańcuta. Chłopiec urodził się bez przednich części stóp, ma skrócone lewe przedramię, a w prawej ręce ma tylko dwa palce. Mimo swojej niepełnosprawności jest bardzo aktywnym dzieckiem.

- Filipek uwielbia biegać, skacze na trampolinie, jeździ na hulajnodze. Ostatnio powiedział, że chce zacząć uczyć się gry na gitarze - wymienia pani Beata, mama Filipa, która pomaga synowi spełniać marzenia.

7-latek uczy się także pływać.

- Na początku musiałam podtrzymywać Filipa. Zdecydowanie łatwiej mu było pływać na plecach, bo kiedy próbował płynąć na brzuchu, praktycznie stał w miejscu - Agnieszka Gut, instruktorka pływania opowiada o tym, jak wyglądała nauka pływania bez użycia płetw.

Wszystko zmieniło się, gdy chłopiec otrzymał od rzeszowskich protetyków protezy-płetwy. Od tego czasu może przepłynąć jedną długość małego basenu bez zatrzymywania się - wcześniej było to niemożliwe.

- W płetwach pływam od pięciu tygodni. Pływa mi się w nich łatwiej i szybciej - mówi szczęśliwy 7-latek.

W sobotę na basenie w Łańcucie protezę-płetwę po raz pierwszy przetestował 13-letni Olaf ze Stalowej Woli. Chłopiec urodził się bez prawego podudzia.

- Płetwa jest bardzo lekka i bardzo dobrze się w niej pływa - wychwala.

Wcześniej nastolatek pływał bez protezy lub próbował płynąć ze zwykłą, w której chodzi na co dzień. Ta jednak szybko nasiąkała wodą i po pewnym czasie robiła się ciężka i niewygodna. Olaf mógł w niej przepłynąć maksymalnie dziesięć długości basenu.

- W tej mogę przepłynąć znacznie więcej - cieszy cię nastolatek.

Protezy-płetwy są wygodne, elastyczne i bardzo lekkie. Jedna waży zaledwie 20 dekagramów, czyli tyle, co szklanka wody. - Nikt w Polsce do tej pory nie wykonał tak lekkiej protezy-płetwy - mówi Tomasz Kot, pomysłodawca i twórca niezwykłych protez.

- Płetwy zostały wykonane z płyty termoplastycznej. Technologia ich wykonania niczym nie odbiega od produkcji normalnej protezy. Różni się tylko tym, że zamiast stopy jest płetwa - dodaje z uśmiechem.

Pomysł na wykonanie protez- płetw został zaczerpnięty z telewizji. - Widziałem, jak młody człowiek nurkował na rafach w Egipcie. Do protez miał założony specjalny przegub i do tego zwykłe płetwy pływackie. Pomyślałem, że coś podobnego można zrobić dla Filipka i Olafa. Udało się - mówi Mariusz Grela, szef Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych.

Protezy-płetwy zakłady wykonały dla chłopców za darmo. Takie same zrobią dla każdego dziecka, które urodziło się bez nóg albo nogi, aby tak jak Filip i Olaf mogli spełniać swoje pasje i marzenia. Specjaliści z Rzeszowa podarowali Filipkowi jeszcze jeden prezent.

- Dowiedzieliśmy się od Filipa, że lubi jeździć na hulajnodze, ale brak wykształconej dłoni znacznie mu to utrudnia. Jeżdżąc pochyla się mocno do przodu i krzywi kręgosłup. Dlatego technik ortopeda Rafał Murias wykonał dla chłopca specjalny uchwyt na kierownicę - opowiada Grela. 7-latek chętnie z niego korzysta.