Przedsiębiorca rozpoczął rozbiórkę - nadzór ją wstrzymał

Rozbiórka baraków przy ul. Świętej Barbary w Tarnobrzegu to samowola budowlana - zdecydował wczoraj Inspektor Nadzoru Budowlanego. Stwierdził, że ze względu na azbestowe płyty, z których zbudowano baraki, terenu odpowiednio nie zabezpieczono. Ponadto budynków nie rozbiera firma z uprawnieniami.

Chodzi o dwa baraki, które zbudowano w połowie lat 70. Miały to być siedziby tymczasowe dla nowo powstających instytucji powołanych w związku z tworzeniem byłego woj. tarnobrzeskiego. Rodzaj użytego budulca (azbestowe płyty), jak i samo wykonanie budynków pozostawiało wiele do życzenia. Niestety, tymczasowość przerodziła się w wieloletnie użytkowanie. Ostatnie instytucje wyprowadzono z baraków ponad rok temu.

Koparką w azbest

Właścicielem jednego baraku był powiat, drugiego miasto Tarnobrzeg. Starosta i prezydent mogą mówić o szczęściu, bo znalazł się przedsiębiorca, który kupił te budynki wraz z gruntem.

Nabywca przebywa traz za granicą. Kiedy w piątek ruszyła rozbiórka mieszkańcy z niedowierzaniem obserwowali sposób, w jaki burzono jeden z baraków. - Przy rozbiórce materiałów zawierających azbest należy zachować środki ostrożności – mówi jeden z mieszkańców. - Nie wspominam już o pracownikach, którzy nie mają odzieży ochronnej. Azbest pyli, dlatego jako sąsiedzi jesteśmy narażeni na wdychania tego paskudztwa. Ponadto teren nie jest odpowiednio zagrodzony.

Bez stosownego zabezpieczenia

Obawy i zastrzeżenia mieszkańców przekazaliśmy Józefowi Brudzowi, Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu. Wyniki przeprowadzonej przez PINB kontroli w Wydziale Architektury, Budownictwa i Inwestycji Urzędu Miasta oraz na placu rozbiórki, nie pozostawiają złudzeń.

– Do urzędu wpłynęło pismo w sprawie zezwolenia na rozbiórkę, ale w dokumentach nie ma zapisu o zawartości azbestu – mówi Józef Brudz. - Na wydanie decyzji o rozpoczęciu rozbiórki lub uzupełnieniu dokumentów przez inwestora, urzędnicy mają 30 dni. Termin jeszcze nie upłynął, a rozbiórka ruszyła. Dlatego inspektor Brudz uznał, że jest to samowola budowlana. – Inspektorzy na miejscu stwierdzili, że brakuje odpowiednich tablic, a elementy, które już rozebrano mogą zagrażać postronnym osobom – dodaje inspektor. - Nie ma tam specjalistycznej jednostki, która powinna zająć się taką rozbiórką.

Do końca tygodnia pełnomocnik właściciela ma przedłożyć powiatowemu inspektorowi stosowne dokumenty. O wznowieniu rozbiórki będzie już decydował sam Józef Brudz.Z