"Przemyskie Niedźwiadki" udanie finiszowały w Bydgoszczy

- Mamy lepsze przygotowanie motoryczne, kondycyjne, niż rywal - mówił przed mecze Krzysztof Młot.

Słowa II trenera Polonii sprawdziły się - "Niedźwiadki" miały w tym meczu pod górkę, ale dopadły beniaminka w kwarcie numer 4.

W I połowie poloniści nie pokazali pazurów; mieli niespełna 26 procent trafień z gry (rywal 41), dlatego na nic im się zdała wygrana panowanie na deskach (25:13 w zbiórkach). Po zmianie stron gospodarze długo prowadzili kilkoma punktami. Poloniści nie tracii jednak wigoru, wiary w sukces, zwarły szyki w obronie, dziurawiły kosz bydgoszczan i 5 minut przed syreną, po rzucie Tomasza Przewrockiego, byli na plusie (58:57).
Rozpoczęła się wojna nerwów. Astoria ponownie odzyskała prowadzenie (Rąpalski). Poloniści umieli znaleźć konkretną ripostę; wolne trafił Tomasz Zablocki, za 2 przymierzył Marcin Kolowca, a gdy pan Tomasz wycelował zza łuku, było 65:60 dla przemyślan i 2 minuty do syreny.

Jeszcze wszystko było możliwe, ale nasi "ustali" akcje przeciwnika, a minutę póżniej Zabłocki zrobił najlepsze, co można zrobić w końcówce - ponownie zmusił posłał piłkę do kosza zza linii 6,75. Astoria musiała wywiesić białą flagę.

ASTORIA BYDGOSZCZ - BUDIMPEX POLONIA PRZEMYŚL 60:68 (18:13, 17:12, 20:20, 5:23)

ASTORIA: Szyttenholm 10, Laydych 10 (2x3, 4 str.), Barszczyk 2, Lewandowski 10 (2x3, 10 as., 3 str., 2 prz.), Bierwagen 14 (1x3) oraz Małgorzaciak 2, Robak 4 (7 zb.), Czaplicki 4 (7 zb.), Rąpalski 4, Andryańczyk 0.
POLONIA: Kukiełka 9 (1x3, 4 str.), Mikołajo 2, Bal 11 (1x3), Wyka 7 (9 zb.), M. Musijowski 9 (6 as., 2 str., 4 prz.) oraz Kolowca 9 (12 zb.), Zabłocki 13 (3x3), Płocica 3, Przewrocki 5 (1x3), J. Musijowski 0, Machowski 0.