Przemyślanie kupią taniej działki, miasto pozbędzie się problemów

Projekt takiej uchwały, a w zasadzie zmiany głównej uchwały o zasadach gospodarowania nieruchomościami, wspólnie złożyły kluby radnych w przemyskiej Radzie Miejskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz proprezydenckiej Regii Civitas. Chodzi o „nieruchomości wydzielone z pasów drogowych dróg publicznych, które są sprzedawane na poprawę warunków zagospodarowania nieruchomości przyległych, wykorzystywanych na cele mieszkaniowe”. Prościej, chodzi o tereny o niewielkiej powierzchni, które przylegają do budynków mieszkalnych, ale formalnie są własnością miejską.

Osoby, które zdecydują się na kupno takich działek, będą mogły skorzystać z 80 proc. bonifikaty.

- Projekt ma na celu usprawnienie i przyspieszenie sprzedaży tych nieruchomości. Obniżenie ceny zakupu gruntu ma być zachętą dla mieszkańców do składania wniosków i kupowania takich nieruchomości. Ich sprzedaż pozwoli miastu na zmniejszenie kosztów utrzymywania tych terenów, m.in. chodzi o koszenie trawy, a w przypadku chodników np. o odśnieżanie - w imieniu dwóch wnioskujących klubów twierdzą radni Janusz Zapotocki (SLD) i Robert Bal (Regia).

W opinii przesłanej do Rady, działający z upoważnienia prezydenta Przemyśla jego zastępca Grzegorz Hayder, był przeciwny zapisom uchwały. W uzasadnieniu swojego stanowiska tłumaczył, że w Przemyślu są przypadku, gdy mieszkańcy samowolnie zagospodarowują teren położony wzdłuż drogi publicznej, np. sadząc rośliny. Takim osobom proponowana jest umowa dzierżawy na ten grunt i naliczana opłata również za okres bezumownego korzystania z gruntu. Zdaniem wiceprezydenta już umożliwienia kupna takiego gruntu w drodze bezprzetargowej, nawet bez bonifikaty, wyszłoby naprzeciw zainteresowanym mieszkańcom.

Ostatecznie w głosowaniu, przemyscy radni z różnych klubów poprali projekt radnych SLD i Regii Civitas.