Przemyślanin: dlaczego mam płacić za wodę więcej niż wskazuje wodomierz?

Chodzi o płatność za różnicę pomiędzy głównym licznikiem wodnym, na podstawie którego spółdzielnia rozlicza się z dostawcą, i indywidualnymi wodomierzami w mieszkaniach.

- Chcę płacić za wodę tą, którą faktycznie zużyję, czyli według wskazań mojego wodomierza. Przecież po to lokatorzy je montowali. Jakim prawem spółdzielnia chce od nas wyższych opłat? - dziwi się Piotr Hataś.

Spółdzielnia tłumaczy, że nigdy nie zdarza się, aby suma wskazań pojedynczych wodomierzy była taka sama jak na głównym.

Skąd różnice? Indywidualne liczniki nie są w stanie wyłapać zużycia wody np. z kapiącego kranu czy nieszczelnej spłuczki w ubikacji. Do tego mogą dochodzić ubytki z powodu awarii sieci wodociągowej. Dzieje się tak w sytuacji, gdy awaria nastąpiła na rurze za licznikiem głównym, a przed indywidualnymi.

- Pobór opłat za zużycie wody, które jest wskazana na liczniku głównym, a nie ma go na indywidualnych wodomierzach, jest zgodne z regulaminem spółdzielni. Dzielimy opłaty na wszystkich mieszkańców, biorąc pod uwagę wielkość mieszkań. Wychodzi ok. 15 groszy za metr kwadratowy - mówi Tadeusz Sobol, wiceprezes PSM.

Piotr Hataś twierdzi, że nie zgadza się również na pokrywanie kosztów zakupu i zamontowania nowych skrzynek pocztowych.

- W przetargu wybraliśmy najtańszego dostawcę skrzynek. Opłata za nie na jedno mieszkanie wynosiła 35 złotych, rozłożyliśmy ją na dziesięć miesięcy - twierdzi wiceprezes Sobol.