"Przewróciło się, niech leży, cały luksus polega na tym, że nie muszę go podnosić, będę się potykał czasem, będę się czasem potykał, ale nie muszę sprzątać".
Zwrotka piosenki grupy Elektryczne Gitary pasuje jak ulał do opowieści o rozłożonym "na plecach" maluchu przy rzeszowskiej drodze. Mieszkańcy skarżą się, że "złom" podrzucono im pod domy kilkanaście tygodni temu i od tego momentu wrak cały czas tam tkwi. I nijak nie mogą się go pozbyć, bo... przepisy nie pozwalają. Na parking można go będzie odholować dopiero wtedy, gdy policja znajdzie właściciela. Albo go nie znajdzie. Na razie szuka. A to może potrwać, bo nie wiadomo, ile razy fiacik zmieniał "pana".
Zanosi się na to, że auto jeszcze poleży przy drodze, a nie na zasłużonym miejscu spoczynku. Choćby go nie wiem jak przestawiano - na boczek, na główkę. Nie ma rady.
Ciekawe, co na to tęgie głowy, które wymyśliły takie przepisy. Czy byłyby zadowolone, gdyby pod ich okna pewnego dnia jakaś "kukułka" podrzuciła zardzewiałą karoserię na kółkach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat